13 sierpnia 2024
ze wspomnień kanara
to musiało być przeznaczenie
zimowy wieczór zadymka - na przystanku ona i on
przypadek - pewnie wracali do domu
w świetle latarni śnieg w płatach sypał na czoło nos na usta
oni opatuleni szalikami chuchają w ręce
tak żeby para z ust omijała spojrzenia
budując srebrzyste sople pod nosem
ktoś z boku szukałby pewnie twarzy w tym ośnieżonym obrazku
gdy odwróceni plecami do wiatru
walczyli z mrozem który powoli owijał
ich zziębnięte ciała w jeden wielki kokon
tuląc się wzajemnie łączyli resztki ciepła
słuchając przemiennie bicia serc i hulającego wiatru
pragnienie siebie tliło się śladem pocałunku na sinych ustach
bliskość budziła raz po raz głębokie oddechy
wydawało się że wszyscy idziemy pod stromą górę
a przecież nie byliśmy na wyprawie w Himalaje
choć pogoda na warszawskich Jelonkach nie przypominała normalnej zimy
kiedy nadjechał autobus
w świetle księżyca zobaczyłem przeznaczenie
usiadło miedzy młodymi ludźmi
on trzymał ją w ramionach
jej wełniana kolorowa czapka łaskotała go w podbródek
tego wieczoru nie sprwdzałem biletów
3 grudnia 2024
DziękczynienieMarek Gajowniczek
3 grudnia 2024
w świat powiodłaśYaro
3 grudnia 2024
Wieczorne spaceryvioletta
3 grudnia 2024
to nie był sensam53
3 grudnia 2024
Trzy siostry (realnośćBelamonte/Senograsta
2 grudnia 2024
0027absynt
2 grudnia 2024
Pielgrzym do miejsc świętychabsynt
2 grudnia 2024
0212wiesiek
1 grudnia 2024
Wakacyjne uczuciavioletta
1 grudnia 2024
Wola lewitacjidoremi