6 sierpnia 2024
jesienna
znowu padało - zmokły wierzby
malwy oparły się na płocie
wiatr drzwi otworzył - jeszcze bębni
może dlatego sen mi odszedł
deszcz na poezję się zezłościł
chyba na wiersze rzucił urok
wszak wszyscy piszą o miłości
mieszając słodycz z konfiturą
tę naszą chroni słońca promień
kładąc purpurę wprost na usta
pocałuj zanim deszcz nas dotknie
wciąż pachniesz miodem - co za uczta
17 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
15 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt