Awatar, 11 października 2010
. Wymiana
Czerwony tulipan wszedł do róży
akurat była na bani dużej
uszczknę wydatku
hola mój kwiatku
róża futerkiem za norki obdarzy.
Awatar, 11 października 2010
kościelny dzwon bije nigdy nie wiem jak długo
czasami chwilę a bywa jak by dzwonnik
uwiesił się na sznurze w pokucie i złości
ma serce więc bije jak niektórzy ludzie
co też mają pusto w środkach
więc krzyczą że żyją i biją
z żoną uczepioną rąk i dziećmi po kątach.
Awatar, 10 października 2010
opadłem kwiatem na pustnię
garść piasku przesypuję z ręki
ujrzałem ich w każdym ziarnku
maleńkim, zabieganych żywych
karawaną jadą po pieprz i herbatę
wielbłądy bujają białe turbany
w oazie poniżej przystaną
na śmiech radość i zabawę
ostatnie ziarnka stawiam w dłoni
na księżycowe trawy zaniosę
by nikogo nie zabrakło w pełni
odrasta łodyga lotosu, witaj losie.
Awatar, 10 października 2010
ktoś przeciął miasto na pół
żyletką przez domy i ludzi
dzisiaj śmiech grecki nie chce się dzielić
kotami z turecką biedą
flamingi brodzą po słonych jeziorach
jak przed wiekami długonose
za białym lasem grób ciotki mahometa
pustka i cisza pozwala zamyślić nad jego losem
gdzieś amfiteatr gdzie szepty krzykiem się niosą
i budzą łazarza choć już nieodwracalnie skonał
w piasku klepsydry widzę ich prochy -
dowód rzeczowy numer 1
jadę nad zatokę popatrzeć na rosjanki
w styczniu od kilku lat wynurzają się z pianki.
Awatar, 10 października 2010
sąsiad nie zginął. pijemy piwo.
palę ostatnie źdźbła nikotyny.
przeżyliśmy kogoś tej wiosny.
jutro kolejny karton i skrzynka.
bogu dziękujemy za odrobinę.
Awatar, 9 października 2010
. Parasol
mam berecik docenta
kopie mię w dupę
socjalistyczna pięta
gdy berecik spada
trzepię i zakładam
wężykiem deszcz pada
Awatar, 9 października 2010
. Pasja
Gdy mię pasja naszła
żona w ciążę zaszła
układałem limeryki
zadowolona fiki-miki
robiła z Lachem z Jasła.
Awatar, 9 października 2010
umrę bo muszę, anioła mi żal,
nieśmiertelne ma ciało, ja tylko duszę,
może zajmie się mną w podróży ostatniej tam,
to takie niejasne to chwila czy tysiąc lat,
podobno Charona już nie ma,
ktoś musi przeprawy strzec bym się nie zgubił
nie pogubił i nie daj bóg zawrócił
płynąc jadąc idąc biegnąc na drugi brzeg,
umrę bo takie życie, anioła mi żal,
znów kimś nieudanym się zajmie,
pewnie taki ma przydział
Awatar, 8 października 2010
Ruski powiedział, że w Sankt Petersburgu
widział ten samochód jeżdżący na wodę
przekonał kmiota na gruchota wartburga
w Grójcu na długo stracił urodę.
Awatar, 8 października 2010
Marta grzechu warta
ma też dużego farta
jej piękny gach
znany obciach
ma wielkiego czarta.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
1 listopada 2024
Norylsk. Nieskończony deszczArsis
1 listopada 2024
GrzybodranieTrepifajksel
1 listopada 2024
porozumienieColett
1 listopada 2024
do granic smutkuColett
1 listopada 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 listopada 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 listopada 2024
R.I.P.AS
1 listopada 2024
0111wiesiek
31 października 2024
Naga prawdaMarek Gajowniczek
31 października 2024
Sobie a muzomMarek Gajowniczek