29 marca 2011
Gdy źle
gdy pył pokruszonego głazu
wydziera oddechy spóźnionego szeptu
gdy kamienieją okruchy ciepła i mrozu
gdy suche łzy solą gorzką w kawę
otwieram oczy na druga stronę
gdzie ostatni przyjaciel
nieproszony podaje łapę
gdzie nieskoszony kłos kładzie ziarna
w bruzdy czarne czyste
gdzie ujściem niespokojnej rzeki
ocean niewzruszony
gdzie słone kryształy przejrzyste
padają w morze czarne czyste
Gdy naprawdę źle
idę pod gruszę wspomnień
zapalam papierosa
liczę zasnute dymem drzewa kwiaty liście
liczę, że zasnę
wtedy czytam ślepca opowieści
stare, zapomniane wersy.
8 grudnia 2025
sam53
7 grudnia 2025
wiesiek
7 grudnia 2025
Eva T.
7 grudnia 2025
smokjerzy
6 grudnia 2025
AS
6 grudnia 2025
wiesiek
6 grudnia 2025
violetta
6 grudnia 2025
dobrosław77
5 grudnia 2025
sam53
5 grudnia 2025
wiesiek