25 lutego 2012
Do końca
Przymykam oko na to,
co ma wyjść za oknem.
Kaloryfery starają się grzać,
tylko nie ma już czego.
Niepogoda wychodzi zza chmur.
Ciągle nie mam parasola,
ale ze względu na bliższy niż dalszy koniec
mogę sobie zaoszczędzić.
Za odłożone pieniądze
(które pochowałam po różnych kątach myśląc
o wrażeniu, kiedy je w końcu będę musiała znaleźć),
kupuję sporo piachu, dwa pióra i sznurek.
To na mój bliższy niż dalszy koniec.
Pióra wiążę sznurkiem i stawiam na sobie krzyż.
Zostało ostatnie: Amen.
26 października 2025
Belamonte/Senograsta
25 października 2025
wiesiek
25 października 2025
dobrosław77
25 października 2025
sam53
25 października 2025
Belamonte/Senograsta
24 października 2025
ajw
24 października 2025
ajw
24 października 2025
Arsis
24 października 2025
Arsis
24 października 2025
wiesiek