25 lutego 2012
Do końca
Przymykam oko na to,
co ma wyjść za oknem.
Kaloryfery starają się grzać,
tylko nie ma już czego.
Niepogoda wychodzi zza chmur.
Ciągle nie mam parasola,
ale ze względu na bliższy niż dalszy koniec
mogę sobie zaoszczędzić.
Za odłożone pieniądze
(które pochowałam po różnych kątach myśląc
o wrażeniu, kiedy je w końcu będę musiała znaleźć),
kupuję sporo piachu, dwa pióra i sznurek.
To na mój bliższy niż dalszy koniec.
Pióra wiążę sznurkiem i stawiam na sobie krzyż.
Zostało ostatnie: Amen.
25 sierpnia 2025
wiesiek
25 sierpnia 2025
absynt
25 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
ajw
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
wiesiek
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt
23 sierpnia 2025
wiesiek
23 sierpnia 2025
sam53