13 listopada 2012
Przed
Jesteśmy jeszcze dopiero przed śniadaniem.
Ty pieścisz smutek, a ja przygotowuję kawę.
Nie musisz do mnie nic mówić,
chociaż nie podpisywałam intercyzy na słowa.
Nad stołem wisi wciąż ten sam pająk,
wczoraj zatrudniony jako jedyny postronny od warczenia i łez.
Nie trzeba nam żadnej wiosny,
żadnych niezaludnionych kontynentów.
W ogóle nie musi się nic dziać, by znaleźć powód.
Zdzieramy wzrok, przyciskamy usta.
No widzisz? Jeszcze przed południem.
14 września 2025
wiesiek
14 września 2025
violetta
14 września 2025
smokjerzy
13 września 2025
sam53
13 września 2025
wiesiek
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek