19 march 2012
Po długiej zimie
z wiosenną rują przymykam oko
rozanielony linią szpilek
symfonią kształtów
idealnej pary nóg
przecież nie nosisz bielizy
jesteś dziksza od chuj wie czego
gdy krzyczysz moje imię
o pierwszej w nocy jeżą się włosy
na grzbietach marcujących kotów płonie rzym
podaj mi oliwkę
1 may 2024
0105wiesiek
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma