28 december 2011
Spontaniczna piosnka dla mamy:)
na obrusie szarobiałym
rozłożyłaś ciepłe dłonie
oczy twoje gdzieś za oknem
zimnej furtki klamkę gładzą
w myślach już nakładasz obiad
słyszysz szmerek małych kroków
dla uśmiechu słodkich buziek
bez wahania dłonie parzysz
z wiekiem czas posrebrzy włosy
a ty dalej przy tym stole
chleb rozkładasz patrząc smutno
tyle wolnych miejsc wokoło
wzrokiem już nie sięgasz furtki
idziesz dalej pustą drogą
gdzieś tam w oczach tli się uśmiech
gdy w pół kroku słyszysz słowa
mamo popatrz mamo mamo
mamo mamo
mamo mamo
obcych dzieci głaszczesz rysy
chociaż widzisz znane twarze
serce nadal jeszcze bije
tęskniąc za tym jednym - mamo
3 march 2025
absynt
3 march 2025
wiesiek
3 march 2025
ajw
2 march 2025
absynt
2 march 2025
wiesiek
2 march 2025
ajw
1 march 2025
marka
1 march 2025
marka
1 march 2025
marka
1 march 2025
marka