wolnyduch, 5 march 2025
Nie przemaluję czerni na czerwień,
ani jesieni nie zmienię w wiosnę.
Nie cofnę rzeki oraz kamieni
z lawiną, która zechce mnie porwać.
Nie uwierzę już w bajki na jawie,
bo są dobre dla małych dziewczynek.
W życiu lepiej czuć grunt pod nogami,
niż dokarmiać baśń snów niemożliwych.
Nie pofrunę do nieba wysoko,
żeby spotkać tam orła dumnego.
Wolę dolin smak, z ciszy spokojem,
bez upadków i bez fajerwerków.
Bowiem w życiu jest czas na ryzyko
i na tryumf, wraz z piciem szampana.
Kiedy minie nie wyjdziesz jak ślimak
z muszli, która jest dobrze ci znana
Obawiając się wielu pułapek.
wolnyduch, 3 march 2025
To moje przedwiośnie niekoniecznie jest teraz obecne,
ale może być w niektórych rejonach Polski, poza tym,
w wierszu jest wszystko możliwe,
z pewnością odwilże mają miejsce,
akurat ja ich nie obserwuję,
ale nie muszę, co prawda w lesie troszkę
błotka wczoraj widziałam, ale z pewnością nie było
tam wody po kostki :))
**************************************
Śnieg już zardzewiał w objęciach słońca,
kiełopodobne sople zniknęły.
Lód się ocieplił, całkiem spokorniał,
zapłodnił brzuchy rzek bardzo wielu.
A w mieście chodnik jak wielka balia,
z litrami brudnej wody po kostki,
z ptakiem złaknionym śpiewania arii
o nadchodzącej już wkrótce wiośnie.
Gdy przyjdzie, troski zmyje nadzieja
na lepsze jutro, na rozkwit życia,
na miłość, która bywa silniejsza -
od pychy, jadu i nienawiści.
Będzie rozkwitać jak bukiet kwiatów,
frunąć pod niebo, łzą szczęścia skrzyć się.
Budować trwałe i silne gniazdo,
które się oprze burzom i wichrom.
Nawet, gdy znajdzie w nim "dziwne" pisklę,
to nie zadziobie, jak własne przyjmie.
wolnyduch, 1 march 2025
Wiersz w związku z Narodowym Dniem Pamięci
"Żołnierzy Wyklętych"
*******************************
Inspiracją wiersza był film R. Bugajskiego pt. ”Generał Nil”.
Generał August Emil Fieldorf „Nil” (20 marca 1895-24 lutego 1953) był jedną z najwspanialszych
postaci polskiej konspiracji: Związku Walki Zbrojnej, Armii Krajowej i „Nie”.
Na mocy wyroku sądów PRL opartych na monstrualnym i fałszywym oskarżeniu o współpracę z okupantem, Generał „Nil” został skazany na śmierć przez powieszenie, wyrok wykonano 24 lutego w więzieniu na Rakowieckiej w 1953r.
*********************************
Czas pod kołami pociągu pęka,
żegna gułagu szkielet zmarznięty.
Nil, tak jak inni, z bijącym sercem
do Ukochanej, najbliższych jedzie.
Szlachetny wygląd, dowcip, intelekt -
refleks przeszłości, choć zsyłka zmienia…
Jednak z nadzieją wraca do swoich,
by łowić ciepło, chleb, polską mowę.
Wojna skończona, w przeszłość odeszły
niemieckie france z duchem Kutschery.
Nie będzie krył się jak kret pod ziemią.
On generałem, jego docenią…
I doceniła ubecka sfora!
Krwi się napiła, kości gruchocząc.
W kilkumetrową norę wcisnęła,
ciemną, spuchniętą, z maleńkim ślepiem.
Na koniec proces farsie przyklasnął,
owoc dowodów zebrał - sok z miazgą…
Ostatniej kropki gwóźdź wbił sam Bierut,
z młotem pod ręką, wpatrzony w beton.
Mienie przepadło. Imię zdeptano!
Stryczek, dół, wapno i grób nieznany
zafundowała Polska Ludowa -
z czerwoną twarzą, z zapachem gnoju.
wolnyduch, 1 march 2025
Wiersz w związku z Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"
**************************************
"Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba".
I wersja - /sonet/
Stygmat wojny zakończył dziewczęcą beztroskę,
wyjątkowych rodziców zabrał bezpowrotnie.
Został po nich szlachetny szczep żeński samotnie
w męskim gronie walczący o piękniejszą Polskę.
Patriotyzm w nim nie stygł, rozkrzewiał się bujnie,
pragnąc wznieść się wysoko, z podniesionym czołem.
Czerwonemu smokowi mówił n i e z mozołem,
choć wygrana utopią, z wiarą piął się dumnie.
Później z gardła potwora wyrwana roślina
mogła cieszyć się słońcem, swobodnie dojrzewać,
lecz świadomie wybrała niedobrą pogodę,
aż rażona piorunem - padła martwa, niewinna.
Teraz śpi snem spokojnym, słowik pieśń jej śpiewa.
Czystym głosem po latach chwali jej urodę.
.
**************************************
II wersja
PATRIOTYZM WYSSANY Z MLEKIEM MATKI
Sercem ukochane, zielone Polesie
pełną piersią dało dziewczynie oddychać
zaledwie przez chwilę, nim pani wojenka
rodziców zabrała, żałobą okryła.
Wierna ideałom, zastrzelonej matce
poszła do Łupaszki walczyć o Ojczyznę.
Wiele kilometrów przebyła, by rannym
pomóc, być dla AK solidnym ogniwem.
Gdy wkrótce znalazła się w strasznych opałach -
to patrol Konusa przyniósł ocalenie.
Łączniczce na Warmii dano błogi azyl,
lecz ona wróciła służyć Polsce dzielnie.
Bóg, Honor, Ojczyzna - symbole najświętsze
sprawiły, że Inka życie utraciła,
lecz tuż przed odejściem dała nam świadectwo -
męstwu, dojrzałości i genom rodziców.
*************
Inspiracją powstania poniższych strof była
Danuta Siedzikówna- „Inka,” sanitariuszka i łączniczka AK,
zamordowana 28 VIII 46 r.
strzałem w głowę przez dowódcę plutonu egzekucyjnego
Franciszka Sawickiego /wraz z Feliksem Salmanowiczem
”Zagończykiem”/.
wolnyduch, 24 february 2025
Wiersz dedykuję tym, którzy nie znieśli ciężaru popularności np. Amy Winehause, księżna Diana Spencer i nie tylko…
Co prawda los księżnej, potoczył się niezależnie od Jej woli,
nie było to samobójstwo, a nawet było podejrzenie,
że nie był to wypadek...
W każdym razie popularność z pewnością nie ma li tylko dobrych stron...
*********************************
Kiedy chmary za oknem
tną jak wściekłe komary -
marzy być niewidocznym,
cofnąć się w przeszłość szarą.
Stojąc w cieniu, gdzieś z boku
kostium zdjąć, ciężar zrzucić.
Wiedząc, że zbyt wysoko
oddech trzyma smycz krótką.
Chciałby cofnąć wspinaczkę.
Stóp nie ranić na deszczu,
aby w płucach czuć żagle,
wiatr we włosach, a hieny
wraz z błyszczących insektów
rojem odciąć, przepędzić -
wchodząc w inne wymiary
wdychać wolność bezcenną.
Poczuć się jak żaglowiec,
ptak frunący nad ziemią.
Z dala od ludzkich oczu
i z powrozem odciętym.
Nawet za cenę lotu
złotem zestrzelonego.
*************
lub ostania strofa ze zmienionym ostatnim wersem -
Poczuć się jak żaglowiec,
ptak frunący nad ziemią.
Z dala od ludzkich oczu,
z czwartej władzy odcięciem.
Nawet za cenę lotu
złotem zestrzelonego.
wolnyduch, 23 february 2025
Lubię gdy płyną, niczym żagle -
z wiatrem łagodne i dostojne.
Czasem mnie lękiem napawają
ich cielska czarne i ogromne.
Gdy mkną po niebie jak mustangi,
podobne rozszalałym bestiom.
Może to Staff je smutkiem rani,
albo Tetmajer dzwonem dźwięczy?
I biegnie, biegnie tabun koni
bojąc się gromu, gniewu Pana,
który rozpalić może ogień
na rozwichrzonych grzywach stada.
Nozdrzami czuje, że się zbliża
złowieszcza siła niszczycielska,
aż krew gęstnieje, żyły ścina,
choć nogi nie ustają w pędzie,
Przed wielką siłą Gromowładcy,
przed gradem ołowianych kropel,
które wyrazem Jego żalu
i karą za ludzkie podłości,
Gdy rozwidlony język żmii,
niczym toksyną ogniem ciśnie -
by wstrząsnąć, jak w wersach wykrzyknik.
Znak stop dać mowie nienawiści!
wolnyduch, 22 february 2025
Wiersz zainspirowany dokumentem emitowanym jakiś czas temu/nie pamiętam daty/
w TVP dot. mordu rodziny Kowalskich w 1942r z Ciepielowa, która ukrywała Żydów.
Scenariusz filmu został głównie oparty na relacji Pani M. Bieleckiej.
************
Nim przyszła wojna Izaak wraz z Geńkiem
chodził do szkoły, kąpał się w rzece.
Czasem i zwady się przytrafiały,
gdy Aron, Izaak ze swoją paczką
władcami ulic byli, a jakże -
ot, tak po prostu, dla równowagi,
bowiem śmietanką w ich Ciepielowie
byli Polacy, każdy to powie.
Handel domeną jednak był Mocków,
w nim każdy czuł się jak ryba w wodzie.
Na targach kwitło mydło z powidłem,
czasem na kreskę ktoś kupił szynkę.
Aż przyszła wojna, wszystko zmieniła,
szatańskie plemię czystki robiło.
Za ukrywanie ludu Mojżesza
każdy mógł trafić prosto do piekła.
Do niego bramę w pobliskim dworku
diabeł otwierał stale na oścież.
Jednak największym triumfem dla czarta
stał się stos żywych, ludzkich zapałek…
***
II wersja /skrócona/
Nim przyszła wojna - był spokój, błogość,
lecz kiedy potwór wszedł z buciorami,
dwóch nacji przyjaźń strachem skażona
drżała, choć dobro triumfować chciało.
Gdy czart wytropił szlachetność serca,
w furię oślepłą wpadł rozjuszony,
dał jej pochodnię krwawą do ręki -
ciesząc się z męki powolnych konań.
wolnyduch, 22 february 2025
Ziewam na święta narodowe,
na polskość i biało czerwoną.
Na bohaterów, pamięć przodków,
na wychowanie moich pociech.
Na przyszłość, może bez przyszłości,
na rozwój kraju, język, godło,
a nawet wtedy, kiedy dziobią
białego orła czarne wrony.
Ziewając stale na potęgę
zapewne wszystkie zmiany prześpię,
gdy wieczór spłynie rzeką krwawą
otuli nienawiści szalem,
A trup zaścieli ziemię gęsto,
ja stanę nad nim, no i westchnę
z ulgą, że nie mój, w świecie nowym,
gdzie obce twarze, w moim domu…
A jeśli zniknie azyl, kąty?
Cóż za różnica, ziewnę sobie!
wolnyduch, 22 february 2025
Podziw, odwieczny brat miłości
krążył w okręgu fascynacji.
Aż straszne dźwięki, z dali mrocznej
dotarły z zimnym prądem wiatru.
Może nie trzeba o nich myśleć,
gdy przyszły nagle, niczym podmuch,
który na moment się ożywił,
by w głębi ciszy móc zatonąć?
I gdy złowrogie jej symptomy
rozmyte w wodzie u sąsiada,
żegnały lęków czarne wrony,
witając ostre cięcie żartu.
Istotne, że jest palenisko -
z najlepszą gliną, pasji żarem.
Nieważne kiedy, lecz co wyśni,
na jawie jego złoty talent.
Że będzie znowu w zadziwienie
i podziw wprawiać, niosąc piękno,
razem z mądrością, by w przestrzeni
nie zaginęły, lecz się pięły
Ponad murami - miejsca, czasu,
kreując bezmiar wyobraźni.
wolnyduch, 22 february 2025
Brzask/pantogram/ pantum + tautogram
rymowany
**********************
Brzask brzoskwiniowym bieżnikiem barwi,
blask bierwion blednie brzozowym bielmem.
Bagniskiem brodzi, brzęczy bzykaniem,
borem bukowym, burzanem biegnie.
Blask bierwion blednie brzozowym bielmem,
bogactwo barw brzasku blejtram budzi,
borem bukowym, burzanem biegnie
bałałajkowym bardem bajdurzy.
Bogactwo barw brzasku blejtram budzi,
bursztynu barć bandażuje błogo.
Bałałajkowym bardem bajdurzy,
balladą baja, buduje bobrem.
Bursztynu barć bandażuje błogo,
borowikowym błyśnie beretem.
Balladą baja, buduje bobrem,
borówką, bławatkiem błękitnieje …
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw
11 april 2025
wiesiek
11 april 2025
ajw
10 april 2025
Eva T.
10 april 2025
ajw
9 april 2025
ajw