15 november 2014
....
nigdy nie było szaro, ale wtedy stało się
żebyś mógł być światełkiem.
szczęście objęte,
ciepłe, pulsujące,
moje jej i więcej.
już nie widzę przez słowa
jak się miłość cieniem pokłada
za ludźmi. nie wymyślę nic
na tę chwilę. nawet na czas
kiedy inni odchodzą podobnie.
po cichu, że nie wiedzieć czemu
też się milczy.
mówisz: mam w skarbonce
pięć złotych, wykup te leki
na serce. nie mogę cię stracić
i ja ci wierzę
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma