Florian Konrad

Florian Konrad, 22 april 2011

Zdechły pejzaż

zawsze po pijanemu, choć to wstyd, słucham Placebo
śpiewam z Brianem dziewczyńskie smęty
piszę wiersze, później je zarzynam 
całuję Jane Doe 
  
nieporadnie próbuję spłacić dług 
czarny, drzemiący w brudnych myślach, rozłamanej 
wersalce. na dnie 
  
udaję że zdzieram cię do kości 
aż po koślawe marzenia, strzępy ubrań 
po godzinie znikasz, a ja 
wreszcie mogę zamknąć się na cztery spusty w głośniku 
  
świtamy ale jakoś dziwnie bez promieni, bez ciał
bo i z czego się cieszyć? pył i resztki szarawej szminki
pogardliwe spojrzenia opiekuńczych duchów
 
implikacja: jeżeli sfruwam po stromiźnie
ze stołu, schodów, z walącego się diabelskiego młyna
to oni też spadają, może nawet szybciej
 
,,biegnij, Florian biegnij" - odbija się w szkle


number of comments: 33 | rating: 8 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 18 november 2011

Ten wiersz mnie kiedyś zajebie

unikam starych książek, ich bohaterowie
oblepiają mnie, łażą po ciele jak muchy
podobno to ma swoją nazwę
trwożnia, lub inne cholerstwo
 
próbowano mnie uzdrowić
i piłem z żelaza ciężkie płyny
gromnica w ustach, wszystko na nic
 
odbicie w szybie: ja, pokój i litery, nieskładne
zdania, martwa natura z nieudolnym poetą
diabelnie martwa
znów muszę iść po wino, opium lub cykutę
 
nad ranem śniła mi się matka
szedłem do niej po pas w błocie, a ona
z każdym moim krokiem była coraz dalej dalej
i dalej


number of comments: 32 | rating: 17 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 28 december 2011

Kozłorożec

Awe Sejten lub True Norwegian Black Poseur
 
(…)  jeśli rap
można nazwać muzyką, to z równym powodzeniem można by zacząć podawać gówno w
restauracjach jako delikates o wyrafinowanym smaku.

Tomasz Beksiński,, Solsbury Hill”
 

lipiec
szaleństwo pełne aksamitu, czerwonej wódki
pękające ściany, resztki tynku we włosach
strupy na podniebieniu
 
biorę tabletki spłycające oddech
od klątw, topielic, nagłego wytrzeźwienia
głęboko pod jęzor, coraz dalej od światła
morge'n roll
 
resztkami sił nachylam się 
słucham zagubionych melodii, opowiadań demonofila
 
tam, po jasnej stronie wciąż mam imię i skórę
ciągle piszę bezładny, chaotyczny pamiętnik
każde słowo powtarzam sześćset sześćdziesiąt pięć
razy
(…a Bogu ogarek)
 
podobno znów jestem małym dzieckiem
błądzę po lesie, nadchodzi północ
z rozbitych szklanek wylewa się żółć





http://www.youtube.com/watch?v=SBwu83RR6ZU


http://www.youtube.com/watch?v=v5nEqFmM6Nc


number of comments: 31 | rating: 20 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 4 april 2013

Repelent

makabreska: przybysze z różnych ulic. wszystkożerni
zasychają w środku

pięć watów, najsłabsza żarówka w mętniejącym kloszu
nie da się odczytać ani jednego nazwiska
samoplastynacja, żółć paruje z papieru

prosektor, basior, przywódca stada
w ruch kły i piłki. pozbawia pędów
wiedzie na manowce

przepaść, spalona kartka z drugą datą
wróci sam, z hukiem domknie ostatnią szufladę

odczaruje jedną z księżniczek zamienionych w liszki
pozostałe rozdepcze

na zimnym ołtarzyku kicz. arcydzieło
krzyżyk, gwiazdka. rubryki owinięte drutem kolczastym

pomiędzy- strach na wrony
wiatr zawinięty w szmatę
 
 
 
 
 
 
 
 
http://www.youtube.com/watch?v=OjSuUHG4f_w


number of comments: 31 | rating: 8 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 19 april 2013

Panoplium

strugi deszczu. pogrzeb tyrana

rozwarcie. kurczące się niebo, zasysane powietrze
 
w sam środek, do czerwonej wilgoci
niczym termofor, gumowa lalka napełniona wrzącą krwią

puls, metronom w nim. rytmiczne uderzenia
wierzga, próbuje nas zwalczyć
wyzdrowieć z poprzedniego życia

czytajmy ze skóry na tarczy, z karbów i odprysków
z głębokich śladów w błocie

strugi rosy. pogrzeb świętego
ananchoreta przysypywany bursztynowym proszkiem
udawany płacz

czytajmy z hieroglifów na ścianach, z pękniętych puszek
z kałuż mętnego piwa. wosk, przez klucz

zły omen: esy- floresy, garbate ciała mar
chichoczące cienie toną w misce z wodą

kruchy herb- głowa dobroczyńcy nadziana na włócznię
sześć wieków nieszczęścia


number of comments: 29 | rating: 4 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 2 april 2013

Vaticanorion

kuszenie: puchar słodyczy, wianuszek cierni okala słońce
ewangelia pisana przez dwoje dzieciaków
nieuleczalna piosenka o spiżowych zwrotkach
w refrenie czyha słowo ,,śmierć", groźba ocknięcia się

pojutrze skończy się lato, z nim ta powiastka
zlodowacenie. my, szkielety w sztucznym ogrodzie

pokuta: jestem pątnikiem. na wzgórze, na kolanach. we włosiennicy.
padam na gębę. smród kadzidła

a kiedyś byłem jadowity. zostawiałem na tobie lepkie ślady
krew splamiła niepoświęcony obrazek

później język zrósł się. łuski - tylko na oczach

rozgrzeszanie: wyrywamy pióra pyzatym puttom
kocha, nie kocha, nie kocha

płatek stokrotki przebija bok
chłepczesz


number of comments: 28 | rating: 13 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 28 june 2011

Mayhemicum

pod skórą masz ślady mistrza Pabla, połamane krajobrazy 
wieczór przechodzi na wylot, lufa jest cierpka 
jak muzyka, stygnąca czerwień 
  
,,I -(serce)- krew- trans-krew-ania" 
- tyle udaje się odczytać ze śnieżnobrunatnej koszulki 
przez morze płynie proch 
kamienie przecięte struną  
 
na szyi wieszam resztki skalpu, żelazne trofea 
pachną nocą. przyjemnie jest wrócić do domu
choć na chwilę, podpisać się na ścianie 
 
i nie chrzań że przepraszasz za ten cały brud 
pięknie wyszedłeś na fotce
model z rybim okiem,  jakby lekko stremowany 
(każdy byłby w takiej sytuacji)
 
a jakby tak posklejać krople?
wyobraź sobie nowy utwór, tekst żłobiony
igłą w zakrzepłym powietrzu
mało kto zrozumiałby przesłanie. o to chodzi
 
estetyka z wykrojonym miąższem, skorupa
na której pozostają wzory
 
 resztki piór wypadają z kieszeni
pogrobowcy z krzyżykami na piersiach
schylają się. każdy rzuca garść gliny
 
bezkompromisowość- lek na niedobór wyobraźni
koniecznie przedawkować


number of comments: 28 | rating: 5 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 31 october 2012

Archiwalia

dziwaczni ludzie: bliźnięta prawie syjamskie
ta sama ślina, podobny charakter pisma
 
on, ubrany na czarno. pali papierosy
sumiennie upija się w weekendy. w zasadzie nie lubi dzieci
ona w kremowej sukience. kolekcjonuje znicze
rzadko się uśmiecha. chodzi do kościoła
 
mur niedługo legnie w gruzach
perz pod pustymi oknami, przegniłe łóżka
przeterminowane lekarstwa
 
on jeździ rdzewiejącym Polonezem
nigdy nie miał telefonu ani zegarka
ona wierzy w anioły
raz w życiu spróbowała wódki. skrzywiła się z obrzydzeniem
 
kamienie o ostrych brzegach spalają się w atmosferze
na ziemię spada para i lepki piasek
 
młoda kobieta o zrudziałym uśmiechu
i stary mężczyzna, niemowa. od lat przyrośnięty do podłogi
dwa cienie odbijające się na ekranie czarno-białego Neptuna
 
pokruszony obraz, dziesiątki kamyczków
szczerozłote wiśnie w dłoniach starca
wieczna pełnia księżyca, obowiązek picia na umór
 
książki pokrywają się niebieskimi kwiatami
fala uderza o ściany. powstają zacieki
kości kobiety. siwe włosy w nieładzie
on odszedł, gdy było jeszcze ciemno


number of comments: 27 | rating: 22 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 24 april 2013

Paragnomen

dama pik przed lustrem. flakoniki, zimny strumień perfum
z twarzy podobna do śmierci

wolno patrzeć w jej oczy. zielone lub złote, zależy od kąta padania
światła. siedemdziesiąt dwie gwiazdki, pyzate czerwie

podchodzę blisko bariery. próba bluźnierstwa
odgryza mi język. wstrzemięźliwość
możemy się złączyć dopiero po pierwszym wspólnym oddechu

erupcja wzywa do modlitwy, w strzępach pasteli święty tłuszcz
kartki na wietrze, porwane starodruki

dama trefl przed lustrem. marność,
złudzenie optyczne w topiących się szybach
trigger fetish, nawracanie strachem- ból ma zawsze rację

padam na twarz, liczę płonące sztandary
palec przyrośnięty do zawleczki


number of comments: 25 | rating: 15 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 26 november 2011

Nekrochiromanta

canibalistic poem

dwa tysiące dwunasty nareszcie idzie precz
nie ma ciebie, ani całego skurwionego świata
przeklęte zdychanko maminsynka w zanikającym domu
farba odłazi płatami, liszaje zmieniają się w komary

nauczyłem się sporo
więcej pić, użalać się w tekstach przypadkowym ludziom
nawet nie poetom. choć minął już prawie rok
żółta linka bezużytecznie leży na półce
ciągle- przytomność, snucie się pomiędzy włóknami

depressive black dalej żre słuch
ciągle odwiedzam twoje muzeum
przepłacam za bilet wstępu

wróżę z kurzu i kart choroby
wywołuję wieczór

nostradamizm, pod powiekami odnajdują się
alternatywne wersje rzeczywistości. jedna gorsza
od drugiej. jedynie chłód się nie zmienia
przymarzł od spodu, nie oderwać

śnisz się prawie każdej nocy
i nie chcesz odpuścić. przywiązanie do szyi

bruzdy coraz głębsze, meandry rzek wyschniętych
wieki temu. wystarczy splunąć, a odżyją


number of comments: 23 | rating: 8 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Barwy ukryte, Krótki wiersz o miłości, Oduracja, Fonogram, Etalaż, Feston, Drobić, Pangea proxima, Bezklas, Petroglify, Prefiguracja, Disjecta membra, Do strachliwych świat należy, Pato, Mursz, Anoksybiont, Eleusa, Obryw, Przezmysł. Klechda staropolska., Narkozy, Zwalcz mnie, Huncwoteria, Pajęczynki, źródełko, Nieujrzanka, Latentny, Chlornament, Inkrustacje, Wniebogłosek, Toksynowiec, Bajka o skalaniu, Dysgeniczni, Eskapizm, Przyjmij się, Krystalicznie. Albo ostrzej., Amorfia, Egzorta, Mistagogia, Zbieranie pyłu, Milionsierdzie, Wielowadzie, Ekskryptyda. Albo nie., Demarkacja, Uwierzytelnić, Papierowe dzieci, Prozemat, Decentrycznie, Handlarka roszczeń, Defenestranci, Blanknot, Cytofag, Anarchiada, Kladogram, Okładki zastępcze, Dawnogrzesznica, Pointylizm, Impertygen, Antyfonarz, Eschatopatia, Amartiotrofizm, Rozludnienie, Współsprawca, Rozchwyt, Wykroina, Determinant, Abisomental, Korelat, Nauczyciel snu, Katoptromantyk, Polifiletyzm, Apatryda, Rekwizycja, Judź, Teatrzyk udziwnień, Rosa naftowa, Ranielica, Diamentonizm, Strumieniowanie, Albinoscencja, Intersemiotyka, Nie obstawiać w Lotto, Antyfiliacja, Szczątki, asamblaże, Podwielokrotność, Kultywar, Procesualnie, Kinksteria, Ekssekracja, Eliminator slajdów, Cuckold, Lemniskata, Plantacja chwastów, Erodowani, Astroturfing, Antywyznanie, Deeksploracja, Czarne segregatory, Flatter, Neoplazma, Rozkradnę, Wymuszka, Uszebti, Setlista, BIOSy, Biblioklazm, Dyshymenium, Magnituda, Zastępujesz, Beneficjentka, Pieniężenie, Z wbudowaną, Detencja, Zrywanie parkietu, Docenzurować!, Współdysonans, Attentyzm, Oksydan, Wzór do prześladowania, Odrzuć połączenie, Znak próbny, Stany nieneutralne, Sen polifazowy, Fejsualizm, Przydrożnie, Głowizna, Strona przeglądowa, Dobarwianie, Intersygnał, Lot godowy, Protip, Probólowo, Epizootia, Znacznik. Wiersz półdestrukcyjny, Eklezjogenna, Urągowisko, Hipergamia, Anatomie, Przecinka, Tryptyk nowomiejski III., Tryptyk nowomiejski II., Tryptyk nowomiejski I, Horror feminae, Ekshalator, Kundys, Dunya, Mikrobiom, Radiacja, Mesith, Zrywanie się do lotu, Półsymbioza, Manananggal,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1