13 may 2018
Inkrustacje
znów opowiadasz mi miejsce
to wiocha zabita biurkami
z wysokości których (stoją na dwudziestometrowych
postumentach) nie widać szarości
ludzie są niczym kolonie liści
mrówki miecione wiatrem
mówiący piach
największa grozę i politowanie budzi soldateska
chłopcy nieodrośli od ziemi (zaraza pełzakowata!)
biegają z zaostrzonymi patykami
bawią się w konflikt
zwierzątka, które na swoje nieszczęście
staną na ich drodze
tracą oczy i krew, zostają pokryte skorupką błota
mają wspólną matkę, budrysy
kobietę z głęboko wrośniętym kamieniem
próbuje nie być wyrodna
czasem spowiada się za nich
biurwy urzędujące w chmurach
kiwają pobłażliwie głowami
na pierwszą komunię każdy chłopiec dostanie
biały medalik z kości, błyszczącą słomkę
gdy złożą wszystkie do kupy - wyjdzie im
człowiek pokryty strzechą, strach na drapieżne
ptaki, kukła o twarzy dziewczyny
pokochają, choć będzie brzydka, jak noc
23 november 2024
0012.
23 november 2024
2311wiesiek
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek