16 june 2018
Drobić
jeśli kiedykolwiek uznam: już nie da się mniej
włączę radio, tylko tyle
to z odłamanym końcem anteny
(mam kilka odbiorników - krezus!)
ustawię na program drugi
opery, koncerty skrzypcowe
przebijające się przez szum
(do enklawy, jaką stanowi mój pokój
a wiesz, że czasami nazywam go
osobnym państwem, interiorem
uważam za dziurkę wypaloną na mapie wsi
słabo docierają jakiekolwiek fale. jak widać
poustawiane przez zazdrosnych sąsiadów
zagłuszarki pracują na pełnych obrotach)
- przyjemny charkot
ledwie będzie słychać moje nerwowe kroczki
po ścianach, żyrandolu, regale ze świętą makulaturą
wreszcie: poza ostatni nawias, który zaraz postawię
()
ładny, nieprawda? czyste, nierodne pole
działka budowlana, na której
kiedyś był indiański cmentarz
kłębowisko przesądów, z których wypada się
tylko śmiać. tak głośno, aż porwie się membrana
17 may 2025
wiesiek
15 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
12 may 2025
wiesiek
11 may 2025
wiesiek
9 may 2025
wiesiek
8 may 2025
wiesiek
7 may 2025
wiesiek