4 february 2018
Decentrycznie
dwa zegarki stojące na telewizorze
którego nie sposób wyłączyć
(prąd w moim pokoju ma świadomość
to wyjątkowo wyjątkow złożliwy organizm):
elektroniczny - działa, co do sekundy
(odbieram go jako alegorię nudnej normalności)
i stary budzik, nakręcony ostatni raz za komuny
ten drugi - mieści w sobie muzem czasu, który
ledwie zaistniał, chwil widmowych
niby z bajki w reżyserii Tima Burtona
krótko po wybiciu godziny duchów
złażą się, mitologianci
spieszą w maskach p - gaz
na imprezę haloweenową
może udawane konklawe
potykają się o za długie suknie
w skórę i metal wżera się dym
czarny, znaczy - znów kłótnie na szczycie
ciężko wybrać kozła ofiarnego,
który wziąłby odpowiedzialność za wszystko, co niedobre
a ja? stoję poza wszelkim porządkiem
już nie umiem czasu
całe szczęście
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
ajw
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
21 october 2025
wiesiek
20 october 2025
wiesiek
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw
20 october 2025
Jaga