24 june 2017
Pieniężenie
wiersz zbyt tani, bym go napisał
tym razem na poważnie
nie ma o co kruszyć lanc, mówić w dwóch
kopiach (echo poniesie krzyk aż za płot)
śmiertelnie serio, tak, że nic, tylko uderzyć
głową w mur i patrzeć jak pęka
mówię ci: za dużo oczu w moim jednym
zgaś je, połóż litery na półkę
nie nadaję się do deklaracji
mrówka biegnie przez materiał i zostaje ślad
rana, niczym z kałasznkowa: słowo
patrzysz i rozlega się: kocham
ugryzienie, świst jak z bata
choć powinien wyjść nobliwy pan
i spod wąsów wydukać:
tu nie ma, tu się dopaliło
ale nie szkoda
12 november 2025
wiesiek
11 november 2025
wiesiek
10 november 2025
wiesiek
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek
7 november 2025
Jaga
5 november 2025
wiesiek
5 november 2025
wiesiek
4 november 2025
Jaga