7 lipca 2013
Samoprzylepne połączenie
Pewnie miał tak nie od dziś
- słone, pieprzne, zwiędły liść.
Spierzchnięcie ustami, dziwny stosunek
- w niedzielne południe zarzynał kurę.
A ona znosiła mu złote oczy,
pływalne po wierzchu, kiedy ją łączył
z warzywnie sutym dezyderatem,
by spożyć na stole z obrusem w kratę.
Jak można przypuszczać rozgotowanie,
nie służy miłości - to temperament.
I po cóż tak zrobił? - Leżała gdzie łyżka.
A po co ją zarżnął? - Bo sama przyszła.
21 sierpnia 2025
Yaro
20 sierpnia 2025
jesienna70
20 sierpnia 2025
smokjerzy
20 sierpnia 2025
Bezka
19 sierpnia 2025
absynt
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
Yaro
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
ais
18 sierpnia 2025
sam53