1 marca 2013
Bez drgnięcia powiek
przetrawione piwo łaziło po kątach
powietrze wisiało na żyrandolu
a fotel zmiękczał się z każdym oddechem
tylko pieprzona mucha
raz na telewizorze
raz na luźno dyndającej stopie
instynkt zabójcy brał górę
był silniejszy od całkowitego rozcieńczenia
palce same znalazły się na gazecie
zwęził źrenice
skupił na celu
cichy świst oznajmił koniec udręki
zapewnił rozdziawione gęby najbliższych
tak zostaje się bohaterem we własnym domu
kolejny tydzień będą jeść mu z ręki
6 kwietnia 2025
sam53
6 kwietnia 2025
marka
6 kwietnia 2025
marka
6 kwietnia 2025
marka
6 kwietnia 2025
marka
6 kwietnia 2025
marka
6 kwietnia 2025
wiesiek
6 kwietnia 2025
Bernadetta
6 kwietnia 2025
violetta
6 kwietnia 2025
Komisarz