24 stycznia 2013
Jak Bóg da – Insha’Allach
tak już czas
powiedział bezbarwny głos
odłożył słuchawkę
skierował kroki do centrum miasta
widział białego konia najwyższego
prowadził go po jasnej ścieżce
wśród tłumu zajętego codziennością
w nieznośnym upale biała koszula lepiła się do ciała
na krótko przywołała realność chwili
myśli o najbliższych wyświetlały przyśpieszony film
ale znów zobaczył białego konia
jego ciemne oczy wskazywały drogę
przybył jako zemsta
dojrzały owoc nienawiści
kształtowany i pielęgnowany od dziecka
by wybuchnąć lśnieniem i zrodzić ból
w sercu odwiecznego wroga
który dziś przybrał medialną maskę
umazany w szczątki niemowlęcia
w kantorze z diamentami
w pozornie odległej antwerpii
ojciec żegnał syna przed podróżą
potrzeba jest zawsze matką…
teraz kupią nasz wykrywacz
jak Bóg da
odparł bezbarwnym głosem syn
7 maja 2025
violetta
7 maja 2025
wiesiek
7 maja 2025
Yaro
6 maja 2025
wolnyduch
6 maja 2025
Eva T.
6 maja 2025
Yaro
6 maja 2025
Marek Jastrząb
5 maja 2025
wiesiek
5 maja 2025
Yaro
4 maja 2025
violetta