26 stycznia 2013

Ante

 
 
ciemnowłosa dziewczyna przyniosła wodę
jej twarz na chwilę przysłoniła gwarną madrycką ulicę
powróciły wspomnienia znad Driny
 
tam kobiety były ładniejsze
a podwładni śpiewali
raz dwa trzy
czego nie wymyślił Dante
to wymyśli Ante 
raz dwa trzy
 
do wioski weszli nad ranem
za wzgórzami niebo błyszczało gwiazdami
a powietrze było rześko wymieszane z zimną mgłą
spadała z urwisk do ciemnej rzeki
plastyczny krajobraz wart zapamiętania
 
psy nie szczekały
ogłupiałe od woni cieczki
którą pomazali buty
w nocy zwiadowcy oznaczyli kredą chaty
teraz we śnie
wyjmowali szczury ze śmierdzących gniazd
 
mogli wyjechać
każdy kozojeb chował paszport pod gnojem
nieświadomie wybrali spotkanie z Ante
 
przywódcę sprawnie przybili do cerkiewnych drzwi
nawet nie wrzeszczał
do czasu
kiedy rzeźnickim nożem rozpruli brzuch i wpuścili żaby
rozgrzane w jelitach
 zawsze próbują gdzieś wpełznąć szukając chłodu
nazwał go francuskim krzykaczem
 
reszcie kamratów zwyczajnie odcięto łby
a brodate żuchwy przybito obok ukrzyżowanego
powiedział
taki dla nich odpoczynek
w wyschniętym wietrze obrócą się w pył
 
 
przyszedł czas na „cichą śmierć”
zawsze krzywił się kiedy słyszał
że jest cicha
była chrzęstem łamanych czaszek i kręgów
pod uderzeniami drewnianego młota
miłosierna dla dzieci
ale ich matki zawsze wyją
 
charczały z szoku i bólu
pełnymi piersiami zza przekreślonych krzyży
które zdzierali z nich razem z ubraniem
to było mleko
które mieszało się z krwią i wodą
zabijane piękno
które pokrywał mrok rzeki
żeby nie mogły już płodzić
 
głowy i trupy są dziwnie ciężkie
wystarczą kosze wydłubanych oczu na rozstajach dróg
i czerwień Driny na tle zachodzącego słońca 
tam zostaną tylko psy
 które dojedzą resztki
 
cicho śpiewali
raz dwa trzy
czego nie wymyślił Dante
to wymyśli Ante 
raz dwa trzy zginiesz ty
parę kilometrów dalej była muzułmańska wioska
 
ciemnowłosa kelnerka pomyślała
przystojny
ale jakiś rozmarzony
może poeta
nie wiedziała
że w innym czasie i przestrzeni
patrzyłaby prosto w piwne oczy śmierci
a teraz dostała kilka euro napiwku


liczba komentarzy: 11 | punkty: 9 |  więcej 

deRuda,  

łoł :))) krew się z błotem miesza, wiatr zawodzi, pewnikiem Dante w piekle smutno śpiewa, że aż dusze ściska

zgłoś |

Jarosław Jabrzemski,  

Może odrobinę doszlifować, wygładzić?

zgłoś |

Jaro,  

Jaro jak chcesz, to proszę bardzo. Możesz coś mi zasugerować ? Twoje rady zawsze w cenie:) Pozdrawiam miłej niedzieli. Jaro :)

zgłoś |

Szel,  

Ante Pavelić (ur. 14 lipca 1889, zm. 28 grudnia 1959) – chorwacki polityk faszystowski, przywódca ustaszy, z wykształcenia prawnik. Współorganizator zamachu (1934), w którym zginęli król Jugosławii Aleksander I i minister spraw zagranicznych Francji L. Barthou. Szef (poglavnik) Niepodległego Państwa Chorwackiego (1941–1945), odpowiedzialny za ludobójstwo na Serbach, Żydach i Cyganach.

zgłoś |

Jaro,  

tamten już nie żyje, a ten tak i ma się całkiem dobrze.

zgłoś |

Szel,  

ale tak po prawdzie wiersz skojarzyl mi sie z drakula

zgłoś |

ApisTaur,  

rzeź / okrucieństwo może mieć twarz anioła/ bestia tkwi w człowieku/ niektórych wypełnia bezgranicznie//

zgłoś |

Jaro,  

To mniej więcej tak tak jak z niebieskookimi chłopcami z SS w czarnych mundurkach od Hugo Boss:)

zgłoś |

Eva T.,  

Obrazy okrucieństwa wojny w Bośni i Hercegowinie. Mocny wiersz. Pozdrawiam

zgłoś |

Jaro,  

to raczej wierszowana proza- nigdy nie wiem gdzie to położyć:)

zgłoś |

Jaro,  

Dziękuję za czytanie:)

zgłoś |



pozostałe wiersze: Manipulacja, Dylatacja, mięso znanego pochodzenia, tknięty, cierniste wschody, Iluzorium, Więzina, półniebyt kiedy wzrok daleko, dociekliwa ocena niejednego pożądania, Panaceum, Wielkanocnie, Jeden, ...na wiosenne spojrzenia, Złotnik, Naturalnie, Porządek, Procesja, Czterolistna koniczyna, muzyka gór, Fiu fiu, Pastelowa dziwność serca, -*- -*-, Zeszyt, pewnie go znasz, Zawsze, Po drodze, Szeptocicho, kiedy indziej, Serenady smacznego chłopca, Mewa, Divorce znaczy rozwód, z zakończeń w naturze, Samoprzylepne połączenie, Magnolia, Naiwna, Twoja J'aimerai, W bieszczadzkim lesie, Z panią na burzach, Bukoliczny kalejdoskop, Achaja, Blondynka, pryzmat, od początku do końca, czerwień na wodzie, Zimowy, Zapałka, Przerysowana chwila, ciągłość, Bez drgnięcia powiek, Sinusoida, Przepis na życie, Pan jest jej pasterzem, Żurawie i wrzesień, Wytrawnie z nadzieją, Zjawiskowa, Wybór, Zasklepienie, Szabla pradziadka, Ona, Męski punkt widzenia, Zmienna miłości, Malowane bielą, Ruda, Brzoza, Kawiarnia, Późnym wieczorem, Złotousty drapieżca, Chłopiec z szarych mgieł, Jerusalem, Jak jest?, Chwila, Na drodze do zmysłowości, Małe przyjemności, Pamiętasz?, Pole, Zamki na piasku, O umysłowej kolei rzeczy, Sprzedawca łez, Wrześniowa refleksja, Podarunek, Zauroczenie, Noc, Abonament, Nadal szalenie niezwykła, Pobożny ateista, Ante, Szatynka, Zanurzenie, Hibernatus, Jak Bóg da – Insha’Allach, Kraina cienia, Albo iluzja albo miłość, Egzorcystka, Dwie pary, Podstawa, list, Dziewczyna o perłowych oczach, Wilk, Samotność, Zalotne pustynie, Chciwość nocy, Jeszcze nie czas, Wszystko jedno?, Spojrzenie na dupę Maryni,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1