sam53 | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1471) Proza (11) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (12) Dziennik (2) |
sam53, 19 grudnia 2020
pochyliły się w parku latarnie
mokrym wìerzbom zwisają gałęzie
księżyc zasnął nad dębem - czy spadnie
od tygodnia spadają żołędzie
w chmurach niebo kapryśne wieczorem
w mgłę wtulone czerwienią jarzębin
przy fontannie dziś usiadł przymrozek
lwy gotowe się jeszcze przeziębić
cień na trawie rozłożył się dreszczem
chyba z mżawką bo śnię niewyraźnie
tak niedawno był sierpień i wrzesień
wtedy brałem w swój świat wyobraźnię
nad zalewem karmiłem łabędzie
był też spacer wraz z żubrem w sobotę
księżyc pełnię obiecał na szczęście
a i kot drogę przebiegł
- co z kotem
ps. kot zamieszkał na Żoliborzu
sam53, 17 grudnia 2020
pamiętasz skrawek ziemi gdzieś na krańcu świata
jeszcze nie Podlasie i już nie Mazowsze
pierwszą miłość jak słońce której nikłe halo
uczyniło z jesieni najpiękniejszą wiosnę
jeszcze jest takie miejsce gdzie kwitnie nadzieja
a dwa cienie szukają swoich ciepłych dłoni
w Księżym Lasku na ławce ciągle słychać - przebacz
wiesz że świerszcze nad rzeką grają nutą wspomnień
przywołuję obrazy chociaż pamięć pusta
i czas ogon podkulił - coś się nam zdarzyło
szkoda tylko poezji - wiersza nikt nie słucha
chodź pokażę ci miejsca w których nas nie było
sam53, 14 grudnia 2020
i znów zima śnieg sypie od wczoraj
chlebem pachnie domowe ognisko
w twoim cieniu chcę siebie rozpoznać
w każdym wierszu jesteśmy tak blisko
coś jesienią nam chyba nie wyszło
nawet złoto przekwitło w nawłoci
chciałam oddać się tobie choć myślą
wiesz jak pragnę zmysłowej pieszczoty
brak mi słów choć na usta się cisną
najdojrzalsze opieram o łóżko
sny o tobie tęsknoty kołyszą
tak jak miłość niewczesną niepóźną
sam53, 14 grudnia 2020
podaruj ustom nutkę śmiałą
a nam noc krótką choćby jedną
i pozwól szczęściu pójść na całość
niech niezwyczajnie zabrzmi piękno
zatańczmy jeśli gra nam w duszy
melodia jeszcze nienazwana
nie dajmy jej się zawieruszyć
choćby w tęsknotach snach czy planach
poczęstuj słodką pomarańczą
pragnieniem wina mnie poprowadź
tańczmy pass double - wszyscy tańczą
gdy księżyc w pełni - sama zobacz
sam53, 14 grudnia 2020
co się stanie kiedy pierwszy płatek śniegu
w świątecznym nastroju tęczą do nas sfrunie
zawiruje nutką do tańca zaprosi
twoje tęskne myśli zechce wyżej unieść
sok winogronowy rozleje na dwoje
bo nam - cóż nam trzeba - oby tylko smacznie
widzę cię w objęciach - ile trzeba objęć
żebym mógł się wreszcie i ciebie napatrzeć
co się z nami stanie w pierwszym płatku zimy
gdy grudzień nam cichą kolędę zanuci
a sen zamówiony z miłością się przyśni
zapach wspólnej nocy pocałunkiem kusi
sam53, 12 grudnia 2020
jak zwykle idąc ulicą zachowuję dystans
tak jakby można było zarazić się pocałunkiem na odległość
zbyt proste w czasach pandemii
mijam tysiące podobnych mi ludzi w maskach
morze zabieganych par oczu zarażonych obojętnością
setki bezskrzydłych aniołów albo czarnych charakterów
dziesiątki uśmiechniętych zwyczajnych ludzi
i z pewnością skrzywionych od nienawiści polityków
nie odróżniam uchodźców od najwytrwalszych patriotów
katolików od wyznawców islamu
wszyscy wyglądają jak terroryści
na wystawie sklepu manekin przebrany za mikołaja
zamiast worka z zabawkami prezentuje karabin
w tle szopka i cicha noc
idą święta
w tym roku plastikowy jezusek urodzi się w bólach
sam53, 11 grudnia 2020
kiedyś obudzę cię wstążką słów niepodobną do tej co zawsze
przewiążemy się wzajemną pieszczotą
i pragnącymi dłońmi popłyniemy
w niejedną fatamorganę
w oazie wiecznie zielonych palm zatrzymamy czas
nasycimy się chwilą
bo jutra tak mało
sam53, 11 grudnia 2020
kurze łapki w lustrze
z minuty na minutę stają się
gigantycznymi olbrzymami
dostrzegam w nich szczęśliwe dzieciństwo
szaloną bujną młodość
i rozleniwioną beznadziejną teraźniejszość
a on jak odkurzacz buszuje pośród wżerów i ściemnień
z gwarancją na kwicie
jakby zagubił się w czasie zaprzeszłym
bez terminu ważności
jestem jego warta
sam53, 10 grudnia 2020
to światło przyszło stamtąd
z wczoraj
iskrzący płomień suchej drzazgi
obejmujący gruby konar
i rozsypane z wierszem kartki
miał być pochodnią
nie płomykiem
miał was oślepić swoim blaskiem
później wyrzutem krzykiem gniewem
i czekać dumnie na oklaski
a spłynął z duszą wyrąbaną
w szczapach sękatej dymnej sosny
został popiołem jego barwą
spalonym słowem mojej prośby
nie żal poezji gdy z ogniska
mogę twe serce ogrzać z bliska
sam53, 9 grudnia 2020
cóż znaczy pragnąć z wzajemnością
cóż znaczy zachwyt pożądanie
i miłość kiedy jesień wiosną
gdy chcę jej okruch tobie zanieść
cóż znaczy słowo gdy milczenie
w kokardy wiąże czułki szczęścia
i sen o jawie też nic nie wie
choć się nie skończył jeszcze w wierszach
zostaje myśli kwietny bukiet
i tęskne oczy pełne marzeń
aby do wiosny - a co później
na spacer pójdziesz ze mną
razem
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
16 stycznia 2025
Wszystko odchodzi w obojętneArsis
15 stycznia 2025
*** *sam53
15 stycznia 2025
15.01wiesiek
15 stycznia 2025
Wciąż i wciążabsynt
15 stycznia 2025
Zatamować przeciekającyabsynt
15 stycznia 2025
0032absynt
15 stycznia 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
15 stycznia 2025
MandarynkiMarek Gajowniczek
15 stycznia 2025
Exodus (zagubienie się)Belamonte/Senograsta
14 stycznia 2025
Nowy RokTrepifajksel