15 stycznia 2025
Zatamować przeciekający czas
Drogę utorowałem kamieniami. Kopniakiem otworzyłem drzwi.
Krzyk i szarość tłumu. Szorstkość materii. Zimne myśli
wczepione w skałę. Obudziła się wiosna. Wszechobecna wiara
w sukces. Oczekiwanie na pęknięcie, odłamek, który odpadnie
i na chwilę zabije czas.
Droga na skróty. Przypadkowa miłość. Na wytartych ustach
smak tanizny usprawiedliwiał kaca. Nie stać nas było na seks.
Szarpaliśmy ciszę. Rozdygotane żądze. Lato nie przyszło.
Tylko zimna jesień. Urodziłaś. Wysypałem marzenia.
Ogień nie parzył już dłoni, nie osmalał powiek. Wpatrywałem się
w popiół, chcąc odczytać przyszłość. Płacz dziecka nie pozwalał
zapomnieć, gdzie jestem. I kim tak naprawdę się stałem.
15 stycznia 2025
*** *sam53
15 stycznia 2025
15.01wiesiek
15 stycznia 2025
Wciąż i wciążabsynt
15 stycznia 2025
Zatamować przeciekającyabsynt
15 stycznia 2025
0032absynt
15 stycznia 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
15 stycznia 2025
MandarynkiMarek Gajowniczek
15 stycznia 2025
Exodus (zagubienie się)Belamonte/Senograsta
14 stycznia 2025
Nowy RokTrepifajksel
14 stycznia 2025
Pożegnanie (post mortem)Deadbat