9 września 2013
Tumiwisi - Tuwimowi
Skotłowany, skołtuniony
krzyknę w górę: - tere, fere!
Padnę trupem niedochrzczonym
na podłogi miałki teren.
Aż z podłogi wstanie deseń
dla tej chwili, dla tej chwili,
trochę w wiosnę, trochę w jesień,
wstanie deseń nim się schyli.
Nim się schyli nad upadkiem,
którym zniknę w takiej porze
i zanuci z czarnym światłem:
„świeć pod nogi dobry Boże”.
A ja będę tam - o Matko! -
leżał w chwili takiej czystej,
nim ostatni zgasi światło
nieuchronnie wiekuiste.
10 maja 2025
dobrosław77
10 maja 2025
AS
10 maja 2025
sam53
9 maja 2025
wolnyduch
9 maja 2025
Yaro
9 maja 2025
Yaro
9 maja 2025
wiesiek
8 maja 2025
wiesiek
8 maja 2025
jeśli tylko
8 maja 2025
Yaro