8 lutego 2012
Thanatos - J.Malczewski 1898-1899
czekałem – jesteś,
dyszałem – przyszłaś.
lekko, zmysłowo, jak po pieszczotę.
w ujęty zielnie,
późny międzyczas
i z blaskiem, który barwi cię złotem.
a maj jest przy nas,
we mnie październik,
weźmiesz mnie zaraz w siebie głęboko.
błękit ugina
bzy w dół do ziemi,
na którą broczysz sukni posoką.
a tutaj hałas.
to pies cię wita,
z grzbietem wygiętym psią jego trwogą.
a przecież z ciała
spokój ci czytam.
na kogo warczysz kundlu, na kogo?
jesteś nieśpieszna,
masz czas – ty jedna,
a ja tak chciwie sięgam po ciebie.
czy jesteś piękna,
lekka, zaśpiewna?
milknę zdumiony, nie widzę, nie wiem.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/56/Malczewski-Thanatos.jpg
18 sierpnia 2025
Jaga
17 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt