18 października 2014
oposy i flaszki*
w dawnych podwojach przy wodopojach siedziały młode oposy
pyski spuszczały na puste stoły myśli targały im włosy
nic się nie działo w oposów życiu przy wodopoju cisza
nastrój gęstniał i gęstniał na plazmę i tak im nad głową wisiał
aż przyszedł dzień kiedyś zwyczajny czwartek a może to była środa
oposy siedziały jak to oposy lecz ktoś do nich szedł po schodach
zaraz i miarka nudy wezbrana wyciekła zwierzom spod nosów
i gdyby nie cud co się wtedy wydarzył nie byłoby już oposów
drzwi się rozwarły na całą oścież a w nich stanął na wysokości
święty mikołaj lekko wstawiony i się uśmiecha do gości
drogie oposy!- witajcie wszystkie małe duże i średnie
jak wam tu zaraz dam coś w prezencie to jeszcze oko wam zblednie
to mówiąc wyjął zza pleców skrzynkę i dużą paczkę fistaszków
i odtąd opos stał się opojem nie rozstawając się z flaszką
nie wiem czy prawda to czy też bujda co też ci ludzie wymyślą
lecz napisałem liścik na biegun i czekam
może coś przyślą?
*tekst zawdzięcza swój krótki ziemski żywot duetowi inspirującemu Aśćki i deRudej:)
31 maja 2025
sam53
30 maja 2025
wiesiek
30 maja 2025
wolnyduch
29 maja 2025
wiesiek
28 maja 2025
sam53
28 maja 2025
wiesiek
28 maja 2025
Jaga
27 maja 2025
sam53
27 maja 2025
wiesiek
26 maja 2025
Belamonte/Senograsta