18 października 2014
oposy i flaszki*
w dawnych podwojach przy wodopojach siedziały młode oposy
pyski spuszczały na puste stoły myśli targały im włosy
nic się nie działo w oposów życiu przy wodopoju cisza
nastrój gęstniał i gęstniał na plazmę i tak im nad głową wisiał
aż przyszedł dzień kiedyś zwyczajny czwartek a może to była środa
oposy siedziały jak to oposy lecz ktoś do nich szedł po schodach
zaraz i miarka nudy wezbrana wyciekła zwierzom spod nosów
i gdyby nie cud co się wtedy wydarzył nie byłoby już oposów
drzwi się rozwarły na całą oścież a w nich stanął na wysokości
święty mikołaj lekko wstawiony i się uśmiecha do gości
drogie oposy!- witajcie wszystkie małe duże i średnie
jak wam tu zaraz dam coś w prezencie to jeszcze oko wam zblednie
to mówiąc wyjął zza pleców skrzynkę i dużą paczkę fistaszków
i odtąd opos stał się opojem nie rozstawając się z flaszką
nie wiem czy prawda to czy też bujda co też ci ludzie wymyślą
lecz napisałem liścik na biegun i czekam
może coś przyślą?
*tekst zawdzięcza swój krótki ziemski żywot duetowi inspirującemu Aśćki i deRudej:)
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta