14 listopada 2011
zapisane na dziewiątej skórze
Ciemność i cisza wypełniały te pierwsze chwile.
Sięgnął gdzie nie siegało nic przed nim. Wydobył z pustki światło.
Narodziły się przeciwieństwa.
Sięgnął zatem do do wyłaniającej się myśli tworząc przeciwieństwo ciszy. Nadał jej rózne barwy natężenia i skale. Udany pomysł z dzwiękiem nasunął mu jeszcze lepszy. Wypełnił przestrzeń kolorem, sięgając po biel pod różnym kątem.
Nicości nadał punkt podparcia sięgając po słowo które stało się ciałem.
Odtąd co rusz sięgał po nowe środki wyrazu. Przelewając myśli w oceany, skupiając się na kontynentach, błyskając czapami lodu. Tchnąc mgły i zamglenia, zachmurzenia duże do umiarkowanych.
Na końcu od niechcenia sięgnął do ożywienia materii. Efekt nie był zadawalający. Czegoś brakowało i należało coś z tym zrobić. Tylko co?
Sięgnął do kieszeni...
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt