29 january 2013
Przewartościowanie
znów widziałam we śnie
jak wchodzę do sklepu,
z potrzebą uwolnienia się od ciężaru,
który zjadał mnie od środka.
ale tam nie złapałam nikogo,
przed kim mogłabym się wygadać.
przybita podążałam za zaprzątniętą głową,
nie wiedząc dokąd prowadzi.
złość we mnie dyszała,
piana kapała z pyska,
przechodziły koło nosa korzystne oferty,
półki metalowe uginające się
pod naciskiem wyjątkowych okazji.
z trudem utrzymywałam się na linie,
która przypełzła ni z gruszki, ni z pietruszki,
ni z lęku przed samotnością
i na swoim końcu zawiązała pętlę.
coś strzeliło do głowy,
by odpuścić sobie
życie. skoczyłam i zbladłam.
zawisłam uwiązana za nogę
do gałęzi drzewa.
głupie(c) – pomyślałam.
/szkic/
2 august 2025
wiesiek
2 august 2025
Jaga
31 july 2025
absynt
31 july 2025
absynt
30 july 2025
absynt
29 july 2025
wiesiek
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
absynt
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek