Ustinja21

Ustinja21, 16 november 2011

pod ścianą

zgniłeś. dwa razy dwa.
moje czarne serce fermentuje w kałamarzu
kolejnego poety. cień
przy alei lubomirskich.

to był ten bieg jeden z najważniejszych w umieraniu
i spowiedź nierówna jak cegły
liczyłeś dwa razy dwa. potem

szybko
osuwali się z nóg jak szmaciane marionetki

dwa razy dwa. ściana ma kolor krzyku
krat nie wyłamanych tej szczęśliwej nocy

requiem na skrzydłach odlatujących ptaków.
nagie gałęzie.


16.11.2011r., Rz.


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 4 november 2011

światłoczuła

teraz kiedy palce wygarnęły mi całą moją nieprawość
zamykam oczy bo słońce nie jest tak sprawiedliwe
jak myślałam do tej pory
 
kocha
            nie kocha
kocha
            nie kocha
 
ot skończyły się skrzydełka entemu szczęściu
zużyte motyle zjadam na kolację
nie parzą tak w oczy jak moje odbicie
 
w wodzie
 
 
4.11.2011r., Rz.


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 2 november 2011

pobudka, bieniaminku!

włączyłam z powrotem zegar
zbyt mało bólu by obudzić kogokolwiek

był piękny poranek
przyszli i skosili trawę 
spalili liście słońce wpakowali w grubą
walizkę i zwinęli resztki pejzażu
rzeka wylewała się spod krawędzi snu
oczami

moja maleńka
opuchnięte bo tak rzadko trzeźwieję


2.11.2011r.,J.P.


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 1 november 2011

a gdyby tak spaść prosto w kałużę?

nie zauważyła mnie wcześniej. zanim spłynęłam
po jej głodnych policzkach patrzyła długo przez okno
na maj chory od poezji, deszczu i niedoszłych samobójców

wszystkiego najlepszego mamusiu tak bardzo tęskniłam

zmęczyły modlitwy. pusta szklanka, obok widelec
pilot od telewizora; na wieszaku szalik

którym owijała swoją wychudzoną szyję.

obraca w dłoniach monetę. 
na reszkę znowu skoczę w dół.

bo pod językiem może zardzewieć z czystej złośliwości losu.


1.11.2011r., J.P.


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 31 october 2011

jesień

dzień dobry
wróciłam
kilka procentów niżej
 
tam gdzie światło
mam prawie za darmo.
 
siwe kruki mieszczą się
w zaciśniętej dłoni
 
stój. znowu czerwone.
 
31.10.2011r., Rz.


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 29 october 2011

balustrada (obgryzam paznokcie przed śniadaniem)

taki nałóg który rośnie w miarę upływu krwi
zapaliłam ostatniego papierosa powiedziała że piękniej brzmię w molowych
więc oparta o balustradę patrzę w dół. siedem piegowatych biedronek
pływa zatopionych w kałuży.
 
nie obgryzaj paznokci, umyj twarz
papierosy skończyły się a śniadanie stygnie na stole
zmęczone.
okruszki wypadają w ust.
 
29.10.2011r., Rz.


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 27 october 2011

był sobie świat

pospadały z oczu wszystkie cegły
grubą nić przecięłaś dwa dni temu
a labirynt ogromny
zostałam w nim sama
 
gdzieś między liśćmi znajduję
gitarę i zeszyt
oddałaś duszę
 
diabłu który czyta każdą twoją łzę zachłystując się
własnym sumieniem
 
dość moja droga te wiersze są jakże obce
w każdym z nich o krok bliżej przeszłości
zapalniczka zacięła się
przestała mnie słuchać
 
ciche pętelki słów zawiązuję na każdym śnie
pismem węzełkowym
wiem że przeczytasz
 
oślepła z zimna
madonno
 
 
25.10.2011r., Rz.


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 25 october 2011

kazirodcza dokołysanka

ona ma miękkie włosy
wzorowo słowiańskie źrenice
jej dotyk maleńki się zdaje

jak świat
około sześciu lat

lecz tak zaufać wpół do dnia
popatrz córeczko
patrz na tatusia
i rozłóż nóżki i otwórz buzię
o nic nie pytaj

jak bardzo boli łza
krwią
z krwi
oduczona jutra


21.12.09r.


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 25 october 2011

*** (zimna ta Polska...)

zimna ta Polska
jak umarłe dziecko
pod wystającą
podkową

zimna ta Polska
i serce jej
gdzieś zakopane
czeka na lżejszy
poród


19.08.2009r.


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 25 october 2011

na zewnątrz

wypuść ten sen na wolność

mydła się kończą wraz z historią
ona nie potrafi wybaczać

jeśli kieszenie pełne niedomytych rąk

odchodzili parami drugoplanowi
to już zasada że cisza najmocniej zasycha w gardłach
niemy krzyk rozpuszczony głodem i bólem
zimnymi nocami przymocowanymi do drutów

kolejne ogniska w tle
oprócz dymu

feniksy istnieją tylko w bajkach


15.05.2010r., Rz.


number of comments: 3 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Lunatyczki, susza, nie wracaj do domu, czasem się odchodzi, crescendo, szklany człowiek, ostatni sen judasza, coś nie tak z dykcją, kołysanka (piosenka), ty druga ja, kilka słów o pustyniach, mam dla ciebie kwiaty (piosenka), czyjeś rozmyślania przed północą, miniaturka o czymś mało istotnym, Niebieski dom (Piosenka), Zimuszka (Oj, Zimuszko, Zimuszko), widma, schematy, matczyna miłość, ludzie toną po cichu, notatki na skórze.2, pio, nie pukaj do tamtych drzwi, *** (wypłakałam już z siebie wszystkie wiersze o tobie...), pożegnanie z j., polowanie na jałmużnę, fetus in fetu, *** (chciałam zaludnić nieco swoje życie...), jestem ptakiem, nie mam już twarzy, powrót do kraju, patrząc w swój grób, przerwana lekcja muzyki, bajka o gniewie (negatywy), symboliści i ich wytyczne, ogłuchłam, list do k., Bajka o długim umieraniu, 27.12.1918r., Czarne łzy Babilonu, opowieść o jabłku, historia zakopana trzy metry pod ziemią, koci sen, zaduszki, ugryź rewers, złudy, ułudy, nie da się posklejać, ci, którzy odchodzą, sen któryś tam z kolei, *** (stoimy naprzeciw siebie...), baśń o rozgrzeszeniu, tylko echo wróci, mięso a głośne takie, *** (а ты моей кровью поливал землю...), erotyk somnofilistyczny, Legenda o kotach, маяк, portret matki w lipcu, zapiski: mgła, historia w negatywie, dokąd prowadzi droga, о czym śpiewają koty, Żartuszki, paszport mi najpierw okaż, Listy bezdomne II, Listy bezdomne I, kaleczysz, epilog. ewangelia dla prostaków, monolog przez zamknięte drzwi, miesiąc maj. choroba, exodus niedokończony, a pies szczeka, Ballada o Marinie von Blick, w połowie maja na smyczy, byłam tam, что-то просыхает, krakowski dworzec. przypowieść, modlitwa na widokówce z gruzji, spowiedź zniczy, to se ne vrati, polowanie*, hiobowe wieści, odbicia, zaklinanie, kartkując przelotne samotności, dla niosących lęk, Krzyk, szach-maat, pod poduszką, najsmutniejszy dzień w roku, po której stronie śnimy, błędne ogniki, szabatowe dialogi, niezmywalne, renety, печальная колыбельная, kołysanka dla niewidomej, Kirke przypomina sobie, balladka o śmiercioszkach II, balladka o śmiercioszkach I, gdzie pogrzebano psa? II, gdzie pogrzebano psa? I, tam gdzie nie pali się światło, budzik, krótki poemat o miłości, mit o dwóch pojedynczych, haiku do kołyski, nocna opowieść o starej szafie, chodzę do góry nogami, dzisiejsza bajka o kopciuszku, nieśmiertelność, bez motyli, szept zza przedmurza, uśpić psa, domek z piasku, moje punktualne demony, ze snów rozproszonych. sepia, siebie w sobie, kamieniem, portfolio rzeźnika, lep na ćmy, do fotografii dziewczynki z kotem, przecież już tam idę, ikona, pieśń niezapisana, zmora, tylko nie kamieniami, Moje słone długi, sen człowieka uczciwego, łatwiej, pokutujących bezsennogałęźne teraz, australia, короткий сон, milcząc na niebiesko, we śnie pszczół, troski ząbkowej wróżki, mekka, weneckie okna, rzeszowskie pastele (haiku), zapiski z pokoju obok, oko w mydelniczce, auf wiedersehen, lubię takie ropiejące nuty, miało być haiku, ikarsko, śnisz się, ojcze nasz, zwróć nam nasze winy, krajobraz drewniany, uśmiechaj się, lecz bez podtekstów, haiku na cmentarzu,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1