1 november 2011
a gdyby tak spaść prosto w kałużę?
nie zauważyła mnie wcześniej. zanim spłynęłam
po jej głodnych policzkach patrzyła długo przez okno
na maj chory od poezji, deszczu i niedoszłych samobójców
wszystkiego najlepszego mamusiu tak bardzo tęskniłam
zmęczyły modlitwy. pusta szklanka, obok widelec
pilot od telewizora; na wieszaku szalik
którym owijała swoją wychudzoną szyję.
obraca w dłoniach monetę.
na reszkę znowu skoczę w dół.
bo pod językiem może zardzewieć z czystej złośliwości losu.
1.11.2011r., J.P.
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Jaga
24 november 2025
wiesiek
23 november 2025
wiesiek
23 november 2025
Jaga
22 november 2025
wiesiek
21 november 2025
wiesiek
20 november 2025
wiesiek
20 november 2025
Jaga