1 november 2011
a gdyby tak spaść prosto w kałużę?
nie zauważyła mnie wcześniej. zanim spłynęłam
po jej głodnych policzkach patrzyła długo przez okno
na maj chory od poezji, deszczu i niedoszłych samobójców
wszystkiego najlepszego mamusiu tak bardzo tęskniłam
zmęczyły modlitwy. pusta szklanka, obok widelec
pilot od telewizora; na wieszaku szalik
którym owijała swoją wychudzoną szyję.
obraca w dłoniach monetę.
na reszkę znowu skoczę w dół.
bo pod językiem może zardzewieć z czystej złośliwości losu.
1.11.2011r., J.P.
30 june 2025
wiesiek
29 june 2025
wiesiek
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat
26 june 2025
Atanazy Pernat
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga
21 june 2025
wiesiek
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
wiesiek