4 january 2013
po której stronie śnimy
ten śnieg spadł nagle. mamie przybyło siwych włosów.
bałam się, że nie udźwignie. nawet firanki rozchylają się same.
masz, córciu, imieniny tego dnia, kiedy strzelali nam w plecy
a wrześniowe słońce oblizywało rany. a teraz zamykasz oczy
bo ciężkie.
powiedziałaś mi jeszcze, że trzeba je otwierać szeroko
na oścież, do ludzi. bo ludzie mają twarde skorupy na sercach
ale śnieg się topi, więc muszą być gorące.
krzyczą mi do uszu. przecież nie ogłuchłam. ja tylko wyszukuję dialekty.
córciu,
to takie nieprzerzucone mosty
między brzegami
o które nie udało się zahaczyć
przed przypływem.
4.01.2013r., Rz., noc
3 november 2025
absynt
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw