28 september 2012
tam gdzie nie pali się światło
nawet piekło ma swoich bohaterów*
małe kroki zmuszają do refleksji
piję cierpkie wino w słonecznej Italii
gdzie nawet bogowie mają nieświeży oddech
przedstawię wam zatem podmiot liryczny
stała przy kontenerze szukając jedzenia
dzień wcześniej matka kazała poronić
bo niegodziwością jest łgać o rzekomym zwiastowaniu
po prostu miałem do niej słabość szeptał
trwożliwie ojciec pluła smoczymi zębami
przeklęta
jak wynagrodzisz jej bezsenne noce
lęk przed misiami bez uszu
łatwiej kiedy nie słychać krzyków
tak więc katastrofizm w pigułkach
łykała
by zasnąć spokojnie
mamusiu kroki ucichły
cienie nie kąsają jak wczoraj
przedwczoraj i zawsze
mamusiu przytul
tak zimno w tej piwnicy
28.09.2012r., Rz.
*zaczerpnięte z filmu "Ninth gate"
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek