Istar

Istar, 15 august 2014

...

przekonałam się, że mogę spać godzinam
jak płynąć łódką. woda, której boję się
nie stanowi o tym. bowiem zmierzam
po płótnie. twoja dłoń kieruje mną
na wprost przed słońce. jasno, chociaż
mieszkam w piwnicy, a koty dzielą się
ze mną mlekiem. nikt nie wie dokąd
prowadzą drzwi, nigdy nie próbował
wyjść. a ty kolejny obraz odwracasz
twarzą do ściany. żadnych ram.


number of comments: 2 | detail

Istar

Istar, 14 august 2014

gdyby ktoś pytał

w każdym jest wiersz,
nieraz jeden na całe życie.
poetom zdarza się więcej.

pisze się wiersz, żeby zaczepić
ludzi. posadzić przy stole.
nalać wina, albo całą butelkę
opróżnić z nimi. powoli. niekiedy
płacząc. często płacząc. rzadko
śmiejemy się z wierszem.

dusza, choć mówią - natchnienie.
tylko jej jest tak cichy szept
- trudno uwierzyć, że ma się
duszę, a nie schizofrenię.

druga butelka. dżin.
spełnia życzenie.
jest dobrze, obojętnie.
jesteś piękna.
jego nie ma, a wiersz
właśnie kładzie się z kimś 
do łóżka.


number of comments: 15 | detail

Istar

Istar, 12 august 2014

lata policzone

mówią, że to choroba dziedziczna,
więc pochodzę od ciebie.
wzrusza mnie każde z twoich kwiatów -
mleczne dziecko, powój, brzemienna
makówka. a ty, odwracasz się do innych
trawą. widzę tylko jak głęboko
jest w tobie ciemno. jak nie można 
odksztusić kamieni, które warzą grób.
i jakby stało się już wszystko, wszędzie
gdzie być mogłam nie opuszczając ciebie.

nie, ptakiem być nie mogłam. chociaż
uwiłam gniazdo, pętlę w ramionach.
teraz mnie zatrzymują. już nie mogę
zostać.


number of comments: 10 | detail

Istar

Istar, 10 august 2014

niepisanie

różne sceny przychodzą mi do głowy,
mogę je zagrać i zapominam.

jak ćma w ramce. porusza skrzydłami, mieni się
chociaż jest bez życia i koloru. przybita do ściany.


number of comments: 2 | detail

Istar

Istar, 5 august 2014

...

w domu nie rozmawiało się o niej.
nie czytało książek. ktoś mógłby dowiedzieć się,
zapragnąć, a wtedy odeszlibyśmy od matki.
uciekało się na łąki, przez bagna i stary młyn,
ukradkiem zdobywało dotyk.
ciepło, które wtedy przechodziło ciało jak
dreszcz, nikt nie pomyślał, że to miłość.
wzrok wyostrzał się i można było
zobaczyć dużo: motyle odlatujące od słońca,
deszcz kiedy wzruszało się kwiaty.
drzewa kładły cień, jakby ich liście słały
sie pod naszymi ciałami, zachęcały do
pocałunków i objęć. 
pragnęło się najwyżej dzień, może jeden
letni miesiąc. gdbyśmy wtedy wiedzieli,
że to miłość, nie odchodziłoby się tak
łatwo. wracając do domu, trzeba było
przejść próg. matka wyczesywała
z nas źdźbła, ucinała skrzydła, które
nigdy nie należały do nas, ale bała się,
że nie daj Bóg mogą pasować.
noce były najchłodniejsze. coś się w
człowieku zbierało, jakiś bunt, że nie
można już wrócić w to miejsce.
matka uczyła zapomnieć. 
dlatego nie wiem, zgaduję.
czym jest.


number of comments: 2 | detail

Istar

Istar, 1 august 2014

...

trzeba przyjąć wszystko jakim stało się.
jest nie można obrócić w popiół. zdmuchnąć z dłoni.

lubię leżeć blisko. na twoim ramieniu nocuje ćma.
papieros parzy palce, popiół strzepujesz do kubka.
oblizuję się po twoich ustach.
wszystko wierne jest temu wyobrażeniu.

wiatr buszuje w workach na strychu. poupychane 
płaszcze i szale. jeśli przyjdzie zima. trudno wierzyć
we wszystko, dlatego nie zatrzymuję cię już dłużej.


number of comments: 6 | detail

Istar

Istar, 29 july 2014

widzisz tyle na ile pozwala ci spojrzeć

klęcząc, na wpół przytomny odmawiasz wiersz,
niby do mnie, a słowa znajome z rozmów 
z tamtą kobietą.

miłość po pierwsze przechodzi od dłoni. 
od tego zaczyna się ciepło. domagam się,
a istnieję tylko od twoich słów.

nic wiecej stać się dla nas nie może.


number of comments: 5 | detail

Istar

Istar, 29 july 2014

migawka

zostało kilka nieznośnych wspomnień
jak to o górze, na którą wspiął się ojciec
a my zbieraliśmy kamienie, żeby dzieci
biegnąc do szkoły nie pokaleczyły stóp.
i żeby nie mogły powiedzieć, nie chcemy
tu być. 

na wianki rwało się mlecz. przed pytaniem matki
gdzie byłaś, trudno było się ukryć. odpowiedzieć:
w pobliżu nie ma domów, w których są
szczęśliwe dzieci. a na łąkach przy torach,
ziemia zawsze taka dobra, i rośnie, i rozlewa się.
nikomu nie odmówi. a człowiek może powiedzieć: nie. 

wchodziliśmy do rzeki kiedy była wodą, teraz nawet
nie płynie. statki grzezną i my stoimy nad brzegiem.
jesteśmy wtedy cicho, trzymamy się za ręce. matka
stoi daleko i patrzy. to w wodę to w oczy.

a w tym spojrzeniu jest jak ziemia, i chociaż stoi
w miejscu, rośnie, rozlewa się. taka dobra.


number of comments: 24 | detail

Istar

Istar, 28 july 2014

ludzi nie wiążą obietnice.

 
jeszcze budzę się w środku nocy. otwieram okno. 
jakby miał wpaść ślepy wróbel.
chociaż piórko.

wiem. jest zbyt mało czasu
żeby się nim dzielić.

kiedy przestała istnieć przyszłość, nie nastał 
koniec świata. dlatego nadal budzę się w nocy.
otwieram oczy. nasłuchuję. 
żebyś mógł mi się przewidzieć.


number of comments: 9 | detail

Istar

Istar, 22 july 2014

pustek

 
 
wszystko gdzie indziej,
komu innemu
miłość, urodzaj, drzewo z cieniem
stół, cztery krzesła.

bo dom, to właśnie te meble.
stół, krzesła i obrus, a na nim
wazon wpół martwych kwiatów

wszystko rozdane


number of comments: 1 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: ..., ..., ..., Wiem co powiesz., ..., Jesteś moim słońcem, jedynym słońcem., Będę tęsknić., ..., dzisiaj, tabletka II, pewnego dnia, pewnej nocy, ..., kiedy, nie zdarzy się nic, ..., niestrudzona, zawróceni, oddalenie, słowa, marz, ..., słowo na nie, ..., ..., ..., Sobota w tym tygodniu., ..., ..., Jeszcze będzie, Westchnienie, Tęsknota, Obecność, bukiety, coś optymistycznego, fff, ..., Przed Wigilią, Pogrzeb, ..., ..., ....., ..., ..., ..., prowokacja, ..., ludzie wierzą tylko przez doświadczenie czułości, ..., piersi matki, wiersz w kilku słowach, słowa, ..., deus ex machina, ..., do wszystkich którzy myślą że nie umarłam, ..., ..., ..., ..., ...., ...., zgubiłam etui na szminkę, ...., ...., ludzie do siebie mówią językami wielu, ...., Nes, jednak ich nie nazywam, ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ciszej nie mogę, ...., ...., ..., ..., ..., ...., boję się milczeć żeby nie pisać., jutro zgaśnie światło, dziękuję, ..., w moim niebie będzie spokojnie, ..., ..., gdyby ktoś pytał, lata policzone, niepisanie, ..., ..., widzisz tyle na ile pozwala ci spojrzeć, migawka, ludzi nie wiążą obietnice., pustek, już tylko tyle, do kobiet, pudełko z pamiątkami, głupia, przyszła śmierć i zabrała, nie sen, gdyby nie miał skrzydeł, już tylko słychać, ..., starzeję, wszystko we mnie czeka., ten sam, to wszystko, mogę o nas pomyśleć, ..., jestem jak włókno, ..., za serce i wrażliwość, skakanka, kwestia wiary, nie mamy czasu szukać, dwadzieścia pięć lat, hej mała, bądźcie, przystań, dzień dziecka, stypa, Piotr wraca do kraju, nie tytułuje się łez, tik tak, dwa wiersze na raz, przyśnij się, nic nie wiesz, tak, chcę, zostań, opis, obejrzyj się, niespotkanie, pooranek, szare dusze nie idą do Boga., nikt nie czeka, bez przekwita., sztuczne kwiaty, choroba, refleksja, czyj ten żal, boję się, że umrę nie z miłości, sens, czytam, już tylko one, nie bójcie się moich wierszy,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1