Florian Konrad

Florian Konrad, 24 april 2013

Paragnomen

dama pik przed lustrem. flakoniki, zimny strumień perfum
z twarzy podobna do śmierci

wolno patrzeć w jej oczy. zielone lub złote, zależy od kąta padania
światła. siedemdziesiąt dwie gwiazdki, pyzate czerwie

podchodzę blisko bariery. próba bluźnierstwa
odgryza mi język. wstrzemięźliwość
możemy się złączyć dopiero po pierwszym wspólnym oddechu

erupcja wzywa do modlitwy, w strzępach pasteli święty tłuszcz
kartki na wietrze, porwane starodruki

dama trefl przed lustrem. marność,
złudzenie optyczne w topiących się szybach
trigger fetish, nawracanie strachem- ból ma zawsze rację

padam na twarz, liczę płonące sztandary
palec przyrośnięty do zawleczki


number of comments: 25 | rating: 15 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 17 february 2013

Acedia

(...) Then I got to thinking that maybe something had happened something more than that they couldn't talk about. 
Something that they were too stupid to understand and something they were too quiet of to be knowing of that it was bad.
And they just carried on their everyday life unthinking of anything different. What's happening? (...)
Roky Erickson ,, I know the hole in baby's head."

wiatr przywiał południową zarazę. zamknęli granice
pękały gardła najciężej chorych
udało mi się zbiec pod osłoną nocy

myśli krążą wokół tamtej dziewczyny. najwyżej szesnaście lat
rozdarta sukienka. puchnące ciało. ptaki zaczęły się zlatywać

szkielet wtopi się w piasek, mieszkanie poświęcą na nowo
modlitwy świetnie zmazują brud
w miejscu zbiorowych mogił za kilka lat wyrośnie hipermarket

wyobrażam sobie, że nie jestem szczurem. zostałem
biorę ją w ramiona. i budzi się z zimnego snu, całkiem zdrowa
ucieka

toczy mnie obrzydzenie przypadkowo udało mi się odkryć inny wymiar
relikty minionej epoki, niespełnione proroctwa szalonych kapłanek
zobaczyłem, co jest za ciężką kotarą 
do dziś nie potrafię się otrzasnąć
 
wszystko na marne 
 
http://www.youtube.com/watch?v=41qMZ3U21UQ&feature=endscreen&NR=1


number of comments: 17 | rating: 15 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 1 january 2013

Vita intermedia

 
przyszli nad ranem w maskach klaunów 
zrzucili tęczę. na to miejsce- reklama taniej wędliny
kolory w śmieciach 
  
jutro zamażą szyby błotem
(ochrona przed spalinami i promieniowaniem UV) 
pakuję się. pięćsetletnia depresja 
papieros w wyjałowionej gębie
  
przedwczoraj ściąłem ostatnie drzewo 
od dawna rodziło słone owoce
  
kapiszony i śrut upchany po kieszeniach
do walizki-kaszanka, serdak
sztuczny garb, proteza lewego płuca
 
myśli na opał. porwać stare zdjęcia 
zostawić dom, niech zalęgną się
pijacy i dzikie zwierzęta, oswojone kleszcze
  
przegryźć szwy. lekko zapiecze
(doskonała metoda pozbywania się pamiątek)
przed siebie. krok w dół 
  
zrównać z ziemią
 


number of comments: 37 | rating: 14 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 5 january 2013

Bukiet rosiczek

 
kłęby dymu. szlugi, jeden po drugim
drapię się nożem po brodzie
 
twoja woń, wyczuwalna z daleka
szemrzący puls, diamentowy strumyczek 
w głębi materiału
 
pęknięcie. tu, w ślepej uliczce
ostatni i pierwszy oddech
 
stłukłem niebieskie szybki, na których namalowałaś 
moją wykrzywioną twarz, grymas obrzydzenia
(portrecistka od siedmiu boleści!)
 
powódź. zatapiam się w mazi. po szyję
kaskady błota przez okna i drzwi. duszno
pacierz w zwolnionym tempie
 
trzeba ukryć się, znaleźć sterylny bunkier
i w kimę. na rok, dwa, milenium
wziąć na przeczekanie
 
ocknąć się, gdy znów będzie ciemno 
 
wtedy- zmiana planów. przekroczć widnokrąg
posługując się sfałszowanym paszportem
 
i już będzie można swobodnie- w kosmos
albo na ryby


number of comments: 10 | rating: 14 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 31 may 2012

Imituj

dwoje się wylęgło. z niej, jak z mokrej skorupy
po południu. trawa cała we krwi. mięso i liście
pochodzące z jednej czerni. z jednej bieli
(reszta to tylko brud, nudna szarość przyklejona do podeszwy)
 
pozowali do zdjęć. wywoływałem je w wapnie i cemencie
moczyłem w żółtkach, w szkarlatynie
potem z obrzydzeniem wrzucałem do ognia. zdrowieli od tego

szli za miasto, a wraz z nimi chmury
zaklinali duchy przodków. burzyli groby. ale to nie przychodziło
nie chciało się spełnić. bóstewka zaczęły blaknąć
wracali więc znużeni, pełni nowych chorób
 
następna poza. i trach. przesłoną
kijem przez kark. w końcu to tylko ślepy miot
jeden z wielu, które zostaną tu, pod drzewem, na zawsze


number of comments: 18 | rating: 14 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 1 september 2012

Myiasis

Bierze też czart częstokroć postać, i owszem samo materialne corpus konia, psa, a czemu nie ma brać ludzkich trupów? Dla jednego cieleśnie żyjącego sprowadził diabeł osobę urodziwą; aliści post actum pokazał się ścirw bydlęcy w łóżku, jako pisze Gvillielmus Parisiensis
Benedykt Chmielowski,,Nowe Ateny”
 
 


kiedyś w pijackiej złości podarłem rękopis 
zbiór legend o pękatych cielcach 
i równie spasionych boginiach 
czarne, pochyłe robaczki, pismo starego człowieka 
  
strzępy kartek lśniły jak skórki dojrzałego słońca 
które obrał ktoś cholernie głodny 
po czym zjadł w pośpiechu, bez popijania 
promienie ciekły mu po brodzie 
  
później- wyrzuty sumienia 
zamknąłem się w pokoju, zasłoniłem okna 
sklejałem strona po stronie 
iskry uciekały za okładki 
  
ocknąłem się z potężnym kacem 
na szybach zimne kwiaty i paprocie 
rozlepiając żółte oczy z przerażeniem stwierdziłem 
że rękopis ewoluuje
 treść rośnie, żyje własnym życiem 
  
to jakaś dzika i nienasycona opowieść 
wspak, pismem lustrzanym, na dodatek w obcym języku
  
jutro zakopię ją za domem 
wyrosną seledynowe kwiaty o mdłym zapachu 
zrobię bukiet, pstryknę zapalniczką
w narkotycznym śnie zobaczę 
matuzalema schylonego nad kartkami 
 
porwę na jego oczach
 


number of comments: 12 | rating: 13 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 12 december 2012

Reincarnum


ciała są niespokojnym morzem
źródłem zaś błoto, biel z jego czerni
dawno skrzepłe kolory
on stworzył morze i błoto
 
od pokoleń w lepkiej kryjówce
udawanie jego pulsu, życie na wygasłym wulkanie
 
poza nim świat jest mały
ciasna klitka, ściany okrywające miąższ
śliskie powierzchnie szyb nie potrafią ogrzać
 
on stworzył słodką woń i niewypowiedziany nakaz
powrotu do schnących rzek
gdzie zaczęło się życie
 
są w nas jego utracone zmysły
we wzroku, oddechu, tam, gdzie rodziła się myśl
nastaje nowe, sztorm kwitnący z kamiennego spokoju
fale z impetem, o bielejące brzegi


number of comments: 10 | rating: 13 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 5 december 2011

Bastruk

gdy wszystko zacznie stygnąć, jednej z tych małych 
nocy, które ciągną się od czerwca po październik
zahaczają o starość, albo (paranoja!)
przełażą na dzieci
 
 wyjdę z domu, nieuroczego schroniska
dla szklanych lalek, papierowych wiedźm
(koniecznie trzasnąć drzwiami by korniki
zakrztusiły się próchnem)
 
konwulsyjnie przed siebie. jeszcze dalej
po drzazgach, po kamieniach
obijając się o szkielety chałup
wyprute mury marki wartburg czy IFA
 
spotkam ją nad brzegiem
tuszu, przesłodzonej kawy, sangrii
będzie mieć czarne włosy, bliznę na brzuchu
wręcz krater
 
i wejdę głęboko, aż po miąższ
 poczuję metal, po grzbiecie popłyną iskry
(pożar na złomowisku potrwa do
Bożego Narodzenia, albo i dalej) 
 
wrócę, będziesz czekać przed komputerem
od niechcenia zapytasz jaka jest
 czy naprawdę tak boli. czy odrastają więzy 
 
nie będę umiał odpowiedzieć
prościej wrzucić płonącą szmatę przez komin
do baku


number of comments: 17 | rating: 13 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 26 february 2012

Demoralizatornik

In secret hate we drown,
bajka obłąkana

 
rano czytałem ci nowy tekst. cicho, by nie zbudzić
nasza ziemia kryła wiele tajemnic, bóstewka dawno wymarłej kultury
posążki obmywane podziemnym deszczem
bławatki usychały, denaturat występował z brzegów
 
wydawało mi się, że stoję po kolana w chwastach
obgryzam paznokcie
twój głos przedzierał się przez iskry.
 
leśne ogniska. w jednym z nich rodziło się dziecko
kaleka
nie było nikogo, kto mógłby mu nadać imię
miało zbyt czarne oczy, gęste serce
(do dziś czuję jak bije. na umór)
 
rosło w nas to nieme uczucie. gorycz
jadłem miąższ gorących owoców. zapijałem wódką
 
pod wieczór ucichło
podobno łuna zgaśnie za kilka lat
ludzie zdążą zapomnieć


number of comments: 22 | rating: 14 | detail

Florian Konrad

Florian Konrad, 2 april 2013

Vaticanorion

kuszenie: puchar słodyczy, wianuszek cierni okala słońce
ewangelia pisana przez dwoje dzieciaków
nieuleczalna piosenka o spiżowych zwrotkach
w refrenie czyha słowo ,,śmierć", groźba ocknięcia się

pojutrze skończy się lato, z nim ta powiastka
zlodowacenie. my, szkielety w sztucznym ogrodzie

pokuta: jestem pątnikiem. na wzgórze, na kolanach. we włosiennicy.
padam na gębę. smród kadzidła

a kiedyś byłem jadowity. zostawiałem na tobie lepkie ślady
krew splamiła niepoświęcony obrazek

później język zrósł się. łuski - tylko na oczach

rozgrzeszanie: wyrywamy pióra pyzatym puttom
kocha, nie kocha, nie kocha

płatek stokrotki przebija bok
chłepczesz


number of comments: 28 | rating: 13 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Barwy ukryte, Krótki wiersz o miłości, Oduracja, Fonogram, Etalaż, Feston, Drobić, Pangea proxima, Bezklas, Petroglify, Prefiguracja, Disjecta membra, Do strachliwych świat należy, Pato, Mursz, Anoksybiont, Eleusa, Obryw, Przezmysł. Klechda staropolska., Narkozy, Zwalcz mnie, Huncwoteria, Pajęczynki, źródełko, Nieujrzanka, Latentny, Chlornament, Inkrustacje, Wniebogłosek, Toksynowiec, Bajka o skalaniu, Dysgeniczni, Eskapizm, Przyjmij się, Krystalicznie. Albo ostrzej., Amorfia, Egzorta, Mistagogia, Zbieranie pyłu, Milionsierdzie, Wielowadzie, Ekskryptyda. Albo nie., Demarkacja, Uwierzytelnić, Papierowe dzieci, Prozemat, Decentrycznie, Handlarka roszczeń, Defenestranci, Blanknot, Cytofag, Anarchiada, Kladogram, Okładki zastępcze, Dawnogrzesznica, Pointylizm, Impertygen, Antyfonarz, Eschatopatia, Amartiotrofizm, Rozludnienie, Współsprawca, Rozchwyt, Wykroina, Determinant, Abisomental, Korelat, Nauczyciel snu, Katoptromantyk, Polifiletyzm, Apatryda, Rekwizycja, Judź, Teatrzyk udziwnień, Rosa naftowa, Ranielica, Diamentonizm, Strumieniowanie, Albinoscencja, Intersemiotyka, Nie obstawiać w Lotto, Antyfiliacja, Szczątki, asamblaże, Podwielokrotność, Kultywar, Procesualnie, Kinksteria, Ekssekracja, Eliminator slajdów, Cuckold, Lemniskata, Plantacja chwastów, Erodowani, Astroturfing, Antywyznanie, Deeksploracja, Czarne segregatory, Flatter, Neoplazma, Rozkradnę, Wymuszka, Uszebti, Setlista, BIOSy, Biblioklazm, Dyshymenium, Magnituda, Zastępujesz, Beneficjentka, Pieniężenie, Z wbudowaną, Detencja, Zrywanie parkietu, Docenzurować!, Współdysonans, Attentyzm, Oksydan, Wzór do prześladowania, Odrzuć połączenie, Znak próbny, Stany nieneutralne, Sen polifazowy, Fejsualizm, Przydrożnie, Głowizna, Strona przeglądowa, Dobarwianie, Intersygnał, Lot godowy, Protip, Probólowo, Epizootia, Znacznik. Wiersz półdestrukcyjny, Eklezjogenna, Urągowisko, Hipergamia, Anatomie, Przecinka, Tryptyk nowomiejski III., Tryptyk nowomiejski II., Tryptyk nowomiejski I, Horror feminae, Ekshalator, Kundys, Dunya, Mikrobiom, Radiacja, Mesith, Zrywanie się do lotu, Półsymbioza, Manananggal,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1