25 march 2011
Piach i drzwi
powzruszajmy się, jak, strumień ze strumieniem
jak dwie połówki suchego jabłka
(w jednej wciąż żywy robak, ślad po mężczyźnie
i dwóch obwisłych kulach)
muszę poznać tę drugą przewrotność
mięśnie i skurcze na karku, poprzecznie prążkowane zwidy
od kiedy pamiętam- chciałam cię przeżyć o głowę
dziś mamy po tyle samo lat, myśli ulepione z chleba
pułapki zastawione przed lustrem na niegrzeczne dzieci
każde z nas może odgryźć drugiemu łapę
aby go oswobodzić z ciepła. z wnyku.
krztuś się, mój drogi, przełknij ciężarek Adama
jeszcze wcześnie, nie rozpaliłam pieca
stal jest zbyt mokra, by przyjąć twoje zmęczone ciało
i zmienić je w ogień
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma