25 maja 2014
Hrabia Dracula (Vlad) z: Grafomania
Porzuciwszy zamek
rozerwał swoje szaty
pobiegł na spotkanie
przed bogów ołtarze
rozorawszy czoło
pchnął je w popioły
wszystkich swoich ofiar
widząc w sobie ich twarze
patrzył na zorze poranne
Płonąc myśli pożogą
pędził wprost ku ziemi
pragnąc całym sobą
radości jej ciszy i chłodu
spadał lecz wiatr go nie zgasił
ten pęd go rozpalał więc płonął
usta skamlały skargi
niewysłuchane przez nikogo
Wizje niegdyś ukochane
czas dawno roztrzaskał o prawdę
(jak małe dziecko wiary on niegdyś o żalu skałę)
Teraz wyzbywa się marzeń
Twarz swoją zamienia w kamień
(dusza umarła przedwcześnie
w ciemnym wilgotnym lochu
leży i gnije na dnie)
Ach ileż cierpienia
każda chwila najmniejsza
Jak czosnkiem natarty kołek
w krawej ranie umieszcza
Nie wierzył już w nic
I niczym stało się trwanie
Świat już nie jest światem
Czas już nie jest czasem
Umarło wszelkie działanie
Każde zrozumienie kłamstwem
Czekanie już jest tylko trwaniem
Płacz płacz suchy i rozpacz
Rozpacz pozostaje
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek
13 maja 2025
Eva T.
13 maja 2025
AS
13 maja 2025
Arsis
13 maja 2025
Marek Gajowniczek