18 listopada 2011
nic - to - jesień
bury mazgaj tarza się w powłóczystym płaszczu
z ponurości drętwieją ulizane alejki
śliniąc się do trawników złośliwie brukowieją
żółć wylewa się oknami liście-je na drzewach
kapie nostalgią za latem - dotkliwie -
wrażliwe(i) na czas parują wpadają w fanaberię
barw od ognistych czerwieni po zgaszony zmierzchem
pomarańcz jak ociężałe leniwce snują się z kąta w kąt
powoli markotnieją pod naporem głów
pękatych kiści jarzębin
osowiałe poranki tracą kontur i gniją
w rozmazanych pikselach dojrzewają do pustki
płochliwe drżą w półmroku jak migotliwe chochliki
kulą się jeżem z chłodu i depresyjnie skwierczą
pod otuliną leśnej darni
pod - wiązką łyka po - korę
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
29 kwietnia 2024
Niezmiennievioletta