1 października 2015

bez tykań (strzałka na szóstą. anioł struś)

z rozpędzenia w pokrętne aureole niechybnie na gwóźdź można było 
zapomnieć o braku magnetycznych tablic bądź jako takiego podpięcia,
czy choćby wątłej pinezce odżegnującej widmo wybuchających oznak.
nieuchwytne w mig lżyło - z mistrzowskim zacięciem podkręcając 
przekładnię tarcz i coraz śmielej przycinając w łyżwę, dowolnie urągało 
powadze hamulców, szelmowsko drwiąc z rzekomych wahnięć i rozwidleń. 
ding, dong - oznajmiły ruchome szczęki trafność jedynie ważkich a 
słusznych diagnoz, gdy po dwunastym wybiciu z progu miotacz z impetem 
zagórował. upajałby się jeszcze imaginacją i ponadprzeciętnie w dzwon 
rósł, gdyby nie fakt, że lewitując z gracją, na przekór fizyce i wszelkim 
realnym podparciom, siarczyście w pryzmat wy-ha-czył. ot tak - dla 
widzimisię, na pręt nie wyrastając z precyzji trwonienia zegarów pomiędzy 
jedną a drugą fazą rem. wyrzucony jak z procy niczym strzelisty anioł 
struś zanurkował wprost pod pyskaty hejnał i sprężynującą pełnię. 

 sol
 fa
 mi
 re
-do-

międląc luźną wskazówkę na wpół-do-przytomnie kluczył 
ku przyciasnej budce ostatnim ślizgiem na szpaltę 
pasując pod pięciolinią 
kukułcze popełniał 

-salto-


alt art,  

a moja klepsydra nie tyka; stanęła na za pięć dwunasta; i sam już nie wiem..

zgłoś |

Tomek i Agatka,  

Nie lubię klepsydr, zbyt łatwo pęka cieniutkie szkło, i piasek rozsypuje się w rękach. Bywało, że przywoziłam pamiątkowe znad morza, od maleńkich po dużo większe, kończyły jednakowoż, brakowało cierpliwości by non stop odwracać, a jednak wewnętrzny głos wciąż kazał odmierzać. Przeciskanie się tego złoto-miałkiego piasku skupia wzrok, i dziwnie uspokaja, by za moment wybić obserwatora z rytmu. Klepsydry mają coś z zaklinaczy, i wiem dziś jedno - nie mogę być szczęśliwą posiadaczką klepsydr z czasem do przesypania - szkło kaleczy stopy, a piasek nasiąka wodą, i nie wiedzieć skąd bierze się nagle ta cała wilgotność nie tylko stóp i rąk. Pękająca nagle otoczka wywołuje popłoch, trwogę, jakby ktoś odbierał skrzydłom motyla prawo do ostatniego lotu. Sama nie wiem, z uzależnienia do trwonienia czasu na wszelkie zachowanie się materii, w moim przypadku lepiej unikać przenoszenia myśli w inny wymiar, uruchamiają się wahadła, których wpływu pojąć nie sposób. / A co do zatrzymania klepsydry, zawsze zadziwia mnie fakt, że jakieś grubsze ziarenko nie przytka tego wąskiego prześwitu, podświadomość każe ze stałą gotowością wypatrywać innego ułożenia drobinek./ Pozdrawiam Alt Arcie najgoręcej i Dziękuję za Twoją obecność popod. Z uśmiechem i radością : ) : ) Smocza Agatka

zgłoś |

Wieśniak M,  

i gdym tak tkwił rozszyfrowując język zgrzytów puków/ wyskoczyło znienacka głośne- ku ku, ku ku/ obracając w niwecz wszelkie domniemania/ jak tu życie przełożyć na rytmiczne tykania :)))

zgłoś |

Tomek i Agatka,  

z rytmiczności tykań nic tu nie wyniknie/ , gdy przekładnia czasu w ciemnym lesie zniknie/ , a gdy się poniesie, że winna kukułka/ , przyjdzie jej przymierzyć innej maści piórka : ) Dziękuję radośnie i pozdrawiam z uśmiechem : ) : )

zgłoś |



pozostałe wiersze: to nie jest wiersz o kasjerce, Śniło mi się, że namalowałeś dla mnie kruka., z wyśnień, Agatka wiąże kokardę, przytul się ptaszku, ach jak pięknie jej nie ma -, to będzie wiersz łkany, to bolesne wracać do tych wszystkich wspomnień, makijaż na niepogodę, ostemplowane, piąta pora roku, w mojej baśni o chłopcu, rozszumiało się dziecku w głowie, że je ktoś pokocha, znamienny brak walizki, śnisz las, kruk w moim śnie ma twoje oczy, mówisz dobranoc i przesyłasz serce, jak brzoza, z daleka, i żeby była wszelka jasność!, dziecko. latarka. most, nie potrafię myśleć o nas osobno, tam gdzie gęstnieje mgła na kładce, Agatko, spójrz, list w zielonej butelce, jestem. jesteś, brąz jest w trzeciej puszce, nie pomyl, druga to żółty, powiem Ci kiedyś, jestem kobietą rozlewającą wino, w domu ze snu już dawno nikt nie mieszka, kiedyś Ci zniknę, Dell'Arte, zielonookiej, bywa, że, niedosiężnik, z rąk do rąk, z plisy na plisę, drobina pyłu, Klara, jakoś się trzymam, poza tym, jak gdyby nigdy nic, capu cap, za siódmym z sedn, burgund (w odpryskach), szum tła, szast-prast, oczekiwanie, żeby nie przenieść myśli w inny wymiar, ukołysania, chroma-t, 06.17 tony i przełamania, świerkowa kołysanka, jest taka chwila, zapadam w ciszę, złotowłosej, 05.51 migawki i śnieżenia, kołatania, bez tykań (strzałka na szóstą. anioł struś), potrzaski i pól przewężenia, 03.33 rozgałęzienia, Szkwał, pamięć kroków, migawki (z rozpamiętnika), przebłyski kwietniowo-majowe, limeryk kupiecki, hematyt, wahadła i odpryski, w zanadrzu, koziorożec, pętlenie, kwalifikant, zagajniki, makowe ziarenko, daj kroki dwa to tylko las, przewodzenie. niestabilność geometryczna pasm, Echa osiedlowych uliczek, fidrygałka* księżycowa zalewajka, chłonne wnętrza, ----trzęsacz po`ranny----, zdrowalizacja i bałuszy pytąg żumę guje, muszkatuł, zimowy humor, sumiaste tango, [o-s-t-r-z-y] gięcie, Nocą się zakradam, Na Stoku, bilans, danse avec les turbulences, nie samym chlebem, nic - to - jesień, śnie-dzieją trawociągi pola łąki zawodzą, -w-e-r-s-a-l-s-k-a kawa, proszę pana, Tą samą kostką wybrukowane, Dziki SAM i trzy zajączki, gramatyczne poprawności, świerszczyk,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1