18 listopada 2011

nic - to - jesień

bury mazgaj tarza się w powłóczystym płaszczu
z ponurości drętwieją ulizane alejki
śliniąc się do trawników złośliwie brukowieją
żółć wylewa się oknami liście-je na drzewach
kapie nostalgią za latem - dotkliwie -

wrażliwe(i) na czas parują wpadają w fanaberię
barw od ognistych czerwieni po zgaszony zmierzchem
pomarańcz jak ociężałe leniwce snują się z kąta w kąt
powoli markotnieją pod naporem głów
pękatych kiści jarzębin

osowiałe poranki tracą kontur i gniją
w rozmazanych pikselach dojrzewają do pustki
płochliwe drżą w półmroku jak migotliwe chochliki
kulą się jeżem z chłodu i depresyjnie skwierczą
pod otuliną leśnej darni 

pod - wiązką łyka po - korę


liczba komentarzy: 8 | punkty: 12 |  więcej 

Wieśniak M,  

Jesienny obrazek, a ja już myślami w zimie:), pozdrawiam:)

zgłoś |

Tomek i Agatka,  

Dziękuję za czytanie:) Boję się tej zimy, krążenie już nie takie. Pozdrawiam gorąco :) :)

zgłoś |

kamyczek (Chinita),  

Lato już dawno na walizkach/ bezwstydnie rosą na liść się kładzie/ spójrz, w powłóczystym płaszczu jesień / liścieje, żółci się w listopadzie… Malujesz trochę smutne obrazy, ale nic, to - to jesień - przecież nie zawsze bywa przyodziana w złota, szkarłaty; potrafi skulić się jeżem i depresyjnie skwierczeć pod otuliną leśnej darni pod - wiązką łyka- jąc po - korę. Dobrze, że jesteś, TiA! Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie :)-

zgłoś |

Tomek i Agatka,  

Chinito*** To wiersz z tamtego roku, i faktycznie jest taki depresyjny, taka była dla mnie tamta jesień. Ta jest piekielnie zagoniona. Zbieram właśnie siły, postaram się wkrótce odpisać. Z serca Dziękuję Ci za tę obecność pod moim wierszydłem. Ogromna radość Cię widzieć :))) Odkryłam coś - "spójrz już jesień stroi w szadzie złota brązy i szkarłaty" - założę się, że dobrze znasz :)) Buziaki posyłam :) :)

zgłoś |

kamyczek (Chinita),  

To nic, że z tamtego roku, ważne, że piękny, i z treścią. Co do reszty: hmm, powiem tylko, że jesteś uważną czytelniczką :)- . TiA pozwól, że podepnę pod Twój tekst moje skromne "Szkice popołudniowe", które powstały po lekturze "nic - to - jesień". Jeże tak mi zalazły za skórę, że musiałam coś tym zrobić... Pozdrawiam serdecznie.

zgłoś |

sen,  

Pamiętasz, że bałaś się tamtej zimy?

zgłoś |

Tomek i Agatka,  

Śnie, zależy o którą zimę pytasz, ale fakt, że ta z 2010 roku, jeszcze przed napisaniem tego wiersza, była szczególnie ciężka. W tamtym roku - przełomowa, bo na nowym miejscu, i tyle innych wiadomości..., które spadły na mnie jak grom z jasnego nieba. Tę ostatnią pamiętam także ze względu na temperatury -40 stopni w Wiśle, domy zasypane po dachy, zagubione drogi i kiedy tylko wejść kilka kroków w góry, można było wpaść w zaspy po pachy. Ale jestem z grudnia i uwielbiam takie śnieżne widoki, zamarzam od środka, ale tkwię z nosem przyplaszczonym do szyby, bo za nią tyle piękna, sarny które podbiegają pod samo ogrodzenie. Śnie czy my się czasem nie znamy? Buziaki i pozdrowienia :)) Dziękuję***

zgłoś |



pozostałe wiersze: to nie jest wiersz o kasjerce, Śniło mi się, że namalowałeś dla mnie kruka., z wyśnień, Agatka wiąże kokardę, przytul się ptaszku, ach jak pięknie jej nie ma -, to będzie wiersz łkany, to bolesne wracać do tych wszystkich wspomnień, makijaż na niepogodę, ostemplowane, piąta pora roku, w mojej baśni o chłopcu, rozszumiało się dziecku w głowie, że je ktoś pokocha, znamienny brak walizki, śnisz las, kruk w moim śnie ma twoje oczy, mówisz dobranoc i przesyłasz serce, jak brzoza, z daleka, i żeby była wszelka jasność!, dziecko. latarka. most, nie potrafię myśleć o nas osobno, tam gdzie gęstnieje mgła na kładce, Agatko, spójrz, list w zielonej butelce, jestem. jesteś, brąz jest w trzeciej puszce, nie pomyl, druga to żółty, powiem Ci kiedyś, jestem kobietą rozlewającą wino, w domu ze snu już dawno nikt nie mieszka, kiedyś Ci zniknę, Dell'Arte, zielonookiej, bywa, że, niedosiężnik, z rąk do rąk, z plisy na plisę, drobina pyłu, Klara, jakoś się trzymam, poza tym, jak gdyby nigdy nic, capu cap, za siódmym z sedn, burgund (w odpryskach), szum tła, szast-prast, oczekiwanie, żeby nie przenieść myśli w inny wymiar, ukołysania, chroma-t, 06.17 tony i przełamania, świerkowa kołysanka, jest taka chwila, zapadam w ciszę, złotowłosej, 05.51 migawki i śnieżenia, kołatania, bez tykań (strzałka na szóstą. anioł struś), potrzaski i pól przewężenia, 03.33 rozgałęzienia, Szkwał, pamięć kroków, migawki (z rozpamiętnika), przebłyski kwietniowo-majowe, limeryk kupiecki, hematyt, wahadła i odpryski, w zanadrzu, koziorożec, pętlenie, kwalifikant, zagajniki, makowe ziarenko, daj kroki dwa to tylko las, przewodzenie. niestabilność geometryczna pasm, Echa osiedlowych uliczek, fidrygałka* księżycowa zalewajka, chłonne wnętrza, ----trzęsacz po`ranny----, zdrowalizacja i bałuszy pytąg żumę guje, muszkatuł, zimowy humor, sumiaste tango, [o-s-t-r-z-y] gięcie, Nocą się zakradam, Na Stoku, bilans, danse avec les turbulences, nie samym chlebem, nic - to - jesień, śnie-dzieją trawociągi pola łąki zawodzą, -w-e-r-s-a-l-s-k-a kawa, proszę pana, Tą samą kostką wybrukowane, Dziki SAM i trzy zajączki, gramatyczne poprawności, świerszczyk,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1