18 listopada 2011
nic - to - jesień
bury mazgaj tarza się w powłóczystym płaszczu
z ponurości drętwieją ulizane alejki
śliniąc się do trawników złośliwie brukowieją
żółć wylewa się oknami liście-je na drzewach
kapie nostalgią za latem - dotkliwie -
wrażliwe(i) na czas parują wpadają w fanaberię
barw od ognistych czerwieni po zgaszony zmierzchem
pomarańcz jak ociężałe leniwce snują się z kąta w kąt
powoli markotnieją pod naporem głów
pękatych kiści jarzębin
osowiałe poranki tracą kontur i gniją
w rozmazanych pikselach dojrzewają do pustki
płochliwe drżą w półmroku jak migotliwe chochliki
kulą się jeżem z chłodu i depresyjnie skwierczą
pod otuliną leśnej darni
pod - wiązką łyka po - korę
29 października 2025
violetta
29 października 2025
sam53
29 października 2025
wiesiek
29 października 2025
Yaro
29 października 2025
sam53
29 października 2025
Belamonte/Senograsta
29 października 2025
Atanazy Pernat
28 października 2025
sam53
28 października 2025
Yaro
28 października 2025
Yaro