18 października 2015
05.51 migawki i śnieżenia
a co, jeśli arterie się już dawno wyczerpały? to pewne.
rozlane drzewa nie przyjmą na siebie nic więcej,
żadnych dodatkowych rozgałęzień ani ujemnych ładunków.
teraz dłonie wyłącznie wzdłuż ud.
wdech i znowu wdech. żeby rześkim wypełnić płuca -
aż po pień - zapamiętać powietrze nie inne niż górskie.
za siódmą tamą już tylko swobodny dryf,
słone wody okalające ciało,
fala która przepływa i unosi,
odejmując cały ten ciężar oczu i niemych ust,
głów zabitych gwoździami aż po szyje
ciągle tkwiące w imadłach.
.
na wyciągnięcie ręki jeszcze połyskujące łańcuchy i dźwięczące klucze,
klatka po klatce prujące powłoki nieskazitelnej bieli.
za kruczą plamą - śnieżący, pierzasty kleks
rozmazujący połacie, aż pojedynczym ptasim stemplom brakuje
nieporuszonych miejsc.
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko
2 listopada 2024
Kampania - erotykMarek Gajowniczek