12 marca 2012
muszkatuł
po mglistym dniu
myśli nasączone po grafit
a ty spokojnie pozwalasz
żeby zapadł się cały firmament
jak zagubiona w trzcinach
chybotliwa łódka
wzbieram falą
dobrze wiesz
że zanim wybrzmię
do ostatniej drzazgi
rozsypię ci na głowę
gwoździ setne niebo
pozbierasz bez słów
rozbierzesz
ze słów
roztrzaskana o brzegi
powrócę białą lilią
wtedy zerwiesz
najdelikatniej jak potrafisz
ustami
kreśląc sinusoidę ciszy
wpisani w siebie
krąg po kręgu
z płatków
spijemy harmonię
pełną kształtów
w muśniętej tafli
rozlany księżyc
jak plaster miodu
do-pełni sny
srebrną ważką
10 grudnia 2025
Arsis
10 grudnia 2025
wiesiek
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
sam53
10 grudnia 2025
Eva T.
9 grudnia 2025
Atanazy Pernat
9 grudnia 2025
Atanazy Pernat