25 października 2015
zapadam w ciszę
zapadam w ciszę mchu kolebkę
z kłębka na kłębek coraz prędzej
przechodzę z miazgi w stan skupienia
wrastając w siebie każdym strzępkiem
za tajemnicą głów uśpionych
trzęsą się we mnie trzęsawiska
noc się rozpada na kordony
cętek i nitek bez rozwikłań
cała się składam z przewężenia
nadgarstków zaciśniętych w ostrze
szukając ciebie gdy cię nie ma
gubię się w bruzdach bez wyjątku
w każdym rozłamie ścian szczelinie
wrastam po oczy w pnie syczące
gdy cień przemierzam aż po szyje
jestem przeciągiem wstęgą pnączem
setnym z zadrzewień wśród gałęzi
sową i głuszcem płótnem krosnem
miriadą mrowień rojem spiętrzeń
w rozetach czerni wiązką drżącą
z cięcia na cięcie coraz mniej mnie
grzęźnie w oplotach puls i serce
z słowa na słowo jakby chłodniej
strzępek za strzępkiem mgliwiej senniej
.
http://randommization.com/wp-content/uploads/2015/10/Lips-by-Christo-Dagorov-940x500.jpg
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch