| An - Anna Awsiukiewicz |
PROFIL O autorze Przyjaciele (84) Książki (2) Poezja (215) Fotografia (20) Pocztówka poetycka (2) Dziennik (9) |
An - Anna Awsiukiewicz, 6 listopada 2010
troszkę smutno gdy nie można
powiedzieć słów co gnębią
w chaosie gubimy wszystko
niby nie sami a jednak
dusza chce więcej
ciągle za czymś tęskni
pragnie powiedzieć
słowa tak z serca
bez gierek
An - Anna Awsiukiewicz, 5 listopada 2010
oczy wypełnione blaskiem
cieszą się dziełem
patrzysz przez nie
każda radość
każdy dreszcz
to twoje uczucia
ręka w rękę
stąpam śmiało
kąpiąc się
wciąż głodna
An - Anna Awsiukiewicz, 4 listopada 2010
przeszłość rysuje się po niebie
zabierają ją odlatujące gęsi
w kluczach odczytałam tajemnicę
dusza wysyła dreszcze
stać mnie na wytrwałość
w ramionach nowego życia
przyroda maluje
inne obrazy
przyjmuję dary
An - Anna Awsiukiewicz, 25 października 2010
zdradzałam siebie
kłamstwem i przeciw
łzy z głupoty
ślina z pogardy
to przeszłość
w płucach nowy oddech
zapraszam całą
na ucztę by poczuć
całością w jednym
honoruję wszystko
jestem androgynią
An - Anna Awsiukiewicz, 24 października 2010
o świcie odwiedziłam sad
osnuty mgłą czekał
lubię żegnać się w ciszy
gdy wrócę będzie okryty
puszystym płaszczem
z wyciągniętymi gałęziami
w moją stronę
lubimy się witać
An - Anna Awsiukiewicz, 23 października 2010
zatrzymana próbuję krzyczeć
zimno wgryza się w moje ciało
rzucasz słowa spłukując nasze razem
ostatnie nadzieje zamrażam w kostki
dłonie są lodem
An - Anna Awsiukiewicz, 23 października 2010
w szafkach najwięcej jest pustych
ocaloną i jedyną witam moim pocałunkiem
pomaga mi zrozumieć siebie i życie
osłabiona procentami topię ostatnie żale
wieczorem zamienię ją na wodę
An - Anna Awsiukiewicz, 22 października 2010
tylko z nią najlepiej mi się milczy
tak bardzo ją rozumiem
siedzi taka smutna z kieliszkiem
w moim lustrze
An - Anna Awsiukiewicz, 22 października 2010
dobrze że jesteś
może nawet we mnie
myślałam że jestem
odkryłam że jednak
oparta o twoje ramię
wytrwam
An - Anna Awsiukiewicz, 20 października 2010
Żyj, pamiętając, jak krótkie jest twoje życie.
Horacy
w czerwcowy poranek spotkałam w parku
dziewczynę, tańczyła na trawie swój taniec
życia. w zwiewnej purpurowej sukience
zmysłowo podniosła ją lekko ponad kolana
była piękna jak anioł. nawet muzykę było
słychac w oddali. w pointach wspinała się
na czubki palców niczym baletnica jednego
sezonu. jej oczy świeciły jak poranne gwiazdy
rosa błyskała iskrami wokoło jej małych stóp
po chwili oddaliła się w stronę pobliskiego lasu
nigdy więcej już jej tam nie spotkałam
zostawiła tylko pamięć o kruchości życia
o czasie że trzeba kiedyś zejść ze sceny
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek
19 kwietnia 2025
dobrosław77