Awatar, 1 października 2010
Ciebie turystyka kusi
od Niagary do Garry
(piasek buty uwiera)
od Machu Picchu boso do Haga Sophia
zmęczone ciało obmyjesz w Gangesie
mnie kominek gorejący brzeziną
kawa staropolska, nalewka z jarzębiny
i wspomnienia co nie pachną kamieniem.
Awatar, 1 października 2010
chętni obejrzenia
wschodu słońca
ze szczytu Machu Picchu
utworzyli krąg
kapłan nóż uniósł
po pierwszy promień
w błysku serce wykroił
Inti-Atonowi
złożone w ofierze
gęś przykryła cieniem
jest barankiem i wężem
przed ołtarzem
chętni obejrzenia
zrobili zdjęcia trójkąta okien
nie czekają przesilenia
zejdą bokiem po stopniach
wniebowstąpienia.
Awatar, 1 października 2010
jedna pani do piramidy chopsa
przywiozła mopsa
faraon był zachwycony
odświeżył pani ciało i melony
psy przywożą tabunami
wybiera pełnej krwi arabki
za ścianą schowany
z mopsem szczekają
na pszczoły i kwiatki.
Awatar, 30 września 2010
Jestem jak ten
granatowy deszczyk
co pada nierówno
poeta amator
moje pióro czasem
wpadnie w kwiatek
częściej wdepnie ...
talentu już nie dostanę
jeśli piszę to z nadmiaru
czasu i atramentu
bo spać nie dają
czyjeś dwa wersy
tchnące poezją stwórcy
raz na tysiąc tekstów.
Awatar, 28 września 2010
Deszcz zbieram w dłonie
by gasić płonące bonzai
Twoje
zroszone kroplami
za każdym razem rośnie
odradzając czerwone
gałązki białe kwiaty
i wiśnię.
Awatar, 28 września 2010
Piorun z jasnego nieba
rozświetlił moją gruszę
zapalił wokół ziemię
idę na gruszki
pieczone pod liśćmi
chwilą płomienia.
Awatar, 28 września 2010
Nic bardziej smutnego
gdy pęka na pół drzewo
odsłania zdrowe wnętrze
a jednak przełamane
ciężarem gałęzi sumienia.
Awatar, 26 września 2010
Nad ranem przysiadła
na marginesie szepnąłem
do pióra nie skrzyp
jest taka ciepła i piękna
wystarczy polana skrzą
podziękowała uśmiechem
chciałem prozmawiać o czasie
położyła mi palec na ustach
pokazała stary zegar w kącie
nie tyka nie podnosi łańcucha (z ziemi)
serce zatrzymał dawno temu
zarysowała na nim credo
pękło oddając harmonii moc
nic z tego,
wróciła pogłaskała pod włos
dopisała pod wierszem
silencio !
Awatar, 26 września 2010
rozstaliśmy sie rano jak zwykle, po wypitej w biegu małej kawie i pocałunku po powtórnym umyciu zębów. spotkałam go na ulicy przypadkiem. coś mnie dopadło - inne światło, mówię cześć, nie przychodź wieczorem, zmieniłam zamki - odwróciłam się i poszłam na dworzec z początku niepewnym krokiem. wyjechałam na tydzień. wróciłam do spokoju.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53
24 listopada 2024
Anioł stróż (Budda)Belamonte/Senograsta
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
0012absynt