9 november 2016
Toksykoman
potrzebuję dowodu na istnienie. ktoś przecież
musiał mnie widzieć, podać rękę
albo oszukać. nie da się tak: niczym przeźrocze
udawać materiał światłoczuły, nasiąkać promykami
prędzej czy później taki człowiek obrośnie trawą
w każdym źdźble będzie drżeć małe słońce
jak to- nie pozostawiłem śladów? ani jednej
niedojedzonej konserwy, pustej butelki po oranżadzie?
może choć kartki w strzępach?
skoro jednak nie widać - trudno
przychodzi skończyć tragikomicznie:
jak Chrystomallos obdarty z runa, albo inne
mitologiczne zwierzę, na przykład ty, albo
chłopak do którego wszyscy się modlą
no wiesz - ten zmieniony w rybę
o błyszczących łuskach
zastanawia mnie jedno: gdzie się podziałem
gdy minęło odurzenie? jednak wszystko
to jedynie błysk? widocznie zadziałała autosugestia
wymyśliłem siebie, by mieć o kim opowiadać bajki
potem resztę bajzlu. nawet skały i egzemę
najtrudniej o puentę. cokolwiek stworzę
-tonie w rzece. zostaje pożarte przez
wodne potworki, małe syreny bez oczu
ktoś mnie bardzo nie lubi
15 march 2025
wiesiek
15 march 2025
absynt
15 march 2025
absynt
15 march 2025
ajw
14 march 2025
absynt
14 march 2025
absynt
14 march 2025
absynt
14 march 2025
jeśli tylko
14 march 2025
ajw
13 march 2025
marka