8 october 2014
Zasraniec
Psie gówno zostało wysrane przez psią dupę i to jest zrozumiałe, ale niestety nie zostało sprzątnięte przez pana w czerwonej kurtce od zary. Imię rocky dla małego skrzeczącego jorka jest o tyle nie właściwe, co w ogóle nie na miejscu. Mówię mu żeby sprzątnął. On się najpierw waha przez chwilę jakby przegryzał myśl, aż w końcu oznajmia że nie. Ostrzegam go, że kiepsko skończy jak będzie się tak stawiał. On się nie boi, tak powiedział. I tak od słowa do słowa w ten piękny słoneczny poranek, że w końcu przez rękawiczkę łapię ową kupę i rzucam w niego całą zawartością. Rozbryznęło się to na nim przeokrutnie. Modna i na czasie, czerwona kurtka od zary stała się w jednej chwili nie modna, a nawet ośmieliłbym się powiedzieć gówniana. Facet cały w szoku rzuca się na mnie. Jest nie większy od tego jorka. Najzabawniejsze w kurduplach jest to jak szybko przebierają nogami gdy się śpieszą. Wyglądają jak pajacyki na sznurkach. Więc łapię jeden ze sznurków i zaczynam nim kręcić sobie wokół głowy tak aby rozpędzić pajacyka do prędkości lecącego ptaka i wypuszczam z dłoni. Pajacyk poszybował dobre 50 metrów za nim nie dorwał go swoimi szponami nadlatujący gawron i zwiał. Patrzę na jorka, gapi się na mnie i skomli. - Co? Nie ma pana? Poleciał? Trzeba było nie robić na trawnik. Do budy zasrańcu!
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma