4 november 2014
Manitu
Dziś zakładowy Manitu był od rana wyjątkowo złośliwy. Wylał wodę na podłodze i kolega się przewrócił z pokrywkami, robiąc dużo hałasu. Ja za chwilę uderzyłem się w półkę nad zlewem, bo mnie popchnął. Następnie wysypał mąkę i musieliśmy zamiatać. Latał jak opętany, tam i z powrotem, niewidzialnie robiąc wiatr, a że byliśmy z kolegą po spowiedzi, to po mimo tego wszystkiego byliśmy spokojni. Manitu chciał żebyśmy się zdenerwowali i stracili panowanie nad sobą, bo zazdrościł nam dobroci i optymistycznego nastawienia do życia, które z nas emanowały, a dla niego były wrogiem numer jeden i dwa. Nie pozwalaliśmy mu tego zburzyć. Manitu był wściekły. Rozwalał ziemniaki z pojemnika, darł kartki papieru i buszował w pojemniku na śmieci. Związaliśmy worek i położyliśmy go na zapleczu zachowując spokój. Manitu nienawidził spokoju, szarpał workiem i nie dawał za wygraną. Wiedzieliśmy, że uciekł z piekła i nie wie jak wrócić. Mogliśmy go zniszczyć tylko naszym opanowaniem i dobrocią. Głaskaliśmy go na przemian po wydętym od zła brzuszku opowiadając ładne bajki. Z godziny na godzinę, jak brzuszek mu się zmniejszał, a on już przestawał się szarpać, to wiedzieliśmy, że przemieni się w dobre stworzenie. Pod wieczór otworzyliśmy worek i wyskoczył z niego rudy jamnik merdający przyjaźnie ogonem. Daliśmy mu trochę wody i miskę suchej karmy, zjadł, podziękował szczeknięciem, a kolega go zabrał do domu.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
1611wiesiek
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.