11 october 2014
Natka
Pytam się kierownika w pracy, czy posypać mu makaron natką i czy w ogóle lubi natkę. Chciałem być zwyczajnie miły, czasem mi się zdarza. Zamówił sobie na obiad makaron z kurczakiem i warzywami, a na drugie danie kotleta schabowego. Mówi, że najbardziej to lubi lizać cipkę swojej żonie, ale jak nie ma żony to wtedy najbardziej lubi natkę. Oparzyłem sobie rękę tłuszczem, nie wiem po co to powiedział? Chciał się ze mną zintegrować, czy co? Chciał zagrać fajniejszego niż jest w rzeczywistości? Pokląć jak facet z facetem? Oczywiście apteczka jest pusta. Dzisiaj jest pusta, wczoraj była pusta i jutro też będzie pusta. Panie kierowniku pan kupi w końcu ten panhenol na oparzenia, ja rozumiem, że oszczędzamy na wszystkim, ale ile można szczać na rękę. Zdaje sobie pan sprawę z tego, że będę dzisiaj robił jeszcze panu kotleta? On taki fajny myśli że jest, że niby te teksty, które wysypuje z rękawa mają go bardziej w tym przekonaniu utwierdzić. Ile to trzeba mieć w sobie zaparcia, żeby się tak oszukiwać. I wszystko zawsze musi być oczywiście odnoszone do tego prymitywnego związku z genitaliami. Jego zmienniczka też nie jest lepsza, potrafi przy obiedzie opowiedzieć o swoim okresie albo o innej przygodzie związanej ze swoją pizdą. Przecież ja tego nie potrzebuję słuchać. I znowu muszę sobie obszczać rękę, bo przecież jak tamten się po coś ruszy to można czekać miesiącami.
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)