24 october 2014
Piec do pizzy
Waldek już po raz kolejny jest wzywany do tego pieprzonego pieca, który bez przerwy gaśnie. Chyba nie może sobie z nim poradzić, albo sam jest gówno wartym, nędznym naciągaczem, a nie hydraulikiem palnikowym, czy jak go tam zwą w tej firmie z której przypełza. I znowu zagląda do tego pieca jak niedorozwinięty z latarką na czole i ciągle powtarza, że przecież działało. W kółko to samo, przecież działało, przecież działało, a do tego jeszcze pieprzy jakieś smuty o swojej babce, normalnie słuchać się nie daje. Więc jak jeszcze raz wypowiada to głupie zdanie, to nie wytrzymuję i łopatą do wyciągania placków wyjebuję mu prosto w ryj, aż plasnęło. A on z wypisanym na zarośniętej gębie stwierdzeniem nie pytaj co się stało patrzy na mnie. - Przecież działało?, mówię do niego najspokojniej w świecie, tak? A wydymać ci babkę?
12 april 2025
Eva T.
12 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw
11 april 2025
wiesiek
11 april 2025
ajw
11 april 2025
ajw
10 april 2025
wiesiek
10 april 2025
Eva T.
10 april 2025
ajw
10 april 2025
ajw