9 czerwca 2013
9 czerwca 2013, niedziela ( gdy brakuje domu )
znowu wiersz z chatą w tle (jaro), a jak tak chciałam mieć COŚ, coś z dobrymi wspomnieniami, takie coś jak na poetyckiej kartce. Śmieją się ze mnie, że w drugim wcieleniu wyjdę za leśnika. Już negocjuję pewne ustępstwa co do głuchej puszczy - szerokopasmowy internet może nie zaszkodzi pszczołom.
Przypomniał mi się film Leon Zawodowiec z Jean Reno i Natali Portman. Przepadam za aktorami i ta doniczka Reno jest dla mnie taka wymowna. Trochę się utożsamiam z jej wędrówką z miejsca na miejsce. Czy znajdę ogród, w którym zakotwiczę. Od pokoleń moje drzewo genealogiczne rozwija się w doniczce. Już się wydaje, że można zapuścić korzenie, a tu przeprowadzka, albo zmiana granic.
Blokowisko przypomina hotel, żeby uznać dane miejsce za swoje trzeba mu poświęcić dużo pracy wielu pokoleń. Blokowisko - to ciągle komórki do wynajęcia, nawet, gdy są ekstra modern.
Czemu tak nostalgicznie, bo wieżowiec przed oknami grozi przyjaciołom utratą przestrzeni i zieleni, bo byłam w Parku Jordana i na Błoniach i pomyślałam o mądrych przodkach, którzy przeplatali przyrodę z budowlami i ze strachem o współczesnych radnych, którzy mając domki po dziadkach na wsi, mnie bez domku zabierają po kawału płuca Krakowa na rzecz kłopotliwej obrzędowości. Nie chcę pomników na Błoniach, chcę trawy i psich odchodów.
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
ais
20 grudnia 2025
sam53
20 grudnia 2025
violetta
20 grudnia 2025
dobrosław77
20 grudnia 2025
smokjerzy
19 grudnia 2025
sam53
19 grudnia 2025
wiesiek