Istar

Istar, 11 sierpnia 2013

miłość poza słowami otacza opieką

doświadczam tego ale nie mogę odwrócić się
i spojrzeć w byłość. przychodzi pod powieki
kiedy naciągam je jak kołdrę ze strachu przed
sobą. sięgam piersi drzewa, rosnę jednym z ramion 
o naiwności dziecka. zostanie na zawsze.
 
nikt nie wie za kogo się przebieram,  
kiedy wychodzę jestem już postacią.
 
a ono jest matką.
nie przeprowadza dzieci na drugą stronę,
pozwala im wystawić głowę do słońca. 
uczy nabierać więcej w chwilę, 
zanim - pstryk - zgaśnie lampka.
 
odłam się. żyj swoim kawałkiem. nie w jej cieniu.


liczba komentarzy: 14 | szczegóły

Istar

Istar, 10 sierpnia 2013

nie oglądam się

musisz już iść
ale nie zamykam drzwi
chociaż to dom na sprzedaż
może pozwolę ci zabrać okno
z widokiem na drzewa

pokój układa się wśród gruzu
schody plączą w górę i dół
rozgrzbujemy kurz szukając
fragmentów siebie

gniazdo mieści się w dłoni
to wszystko


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Istar

Istar, 8 sierpnia 2013

próbuję unieść księżyc do nieba, przez szpitalne okno

sześć dojrzałych pomidorów 
przywraca świętość pokarmu
coraz częściej na widok jedzenia 
chce się modlić
 
letnie sukienki z których wyrosłam 
sięgają ziemi
nawet kiedy na palcach
wspinasz się do lustra
 
w szybie odbija światło korytarza
zmyślam historie
które usprawiedliwią ruchome cienie za oknem
 
jak ta
pewnie spóźnił się o dzisiaj
żeby dorosnąć


liczba komentarzy: 9 | szczegóły

Istar

Istar, 8 sierpnia 2013

o niczym czyli jak przestać być

sprawy i tak się ułożą
bez powodzenia albo pomyślnie
jutro, za chwilę, bez znaczenia
czas jest bezwględny

kobieta pod czarnym parasolem
przestępuje z nogi na nogę.
sprawia wrażenie chorej.
osuwa się po ścianie.
parady roznegliżowanych gości słaniają się
po bruku jak wczorajsze gazety.
butelki odgrywają kościelne dzwony
Jan od mleka zawsze jest pierwszy, jak wiadomość
która przychodzi zamiast człowieka.

deszcz ustąpił przed świtem. kobieta zamknęła parasol.
resztki makijażu spłynęły kolorując chodnik.
ciemno szare okna rozbłysły światłem. ktoś użył siły
by je otworzyć i wpuścić dzień na chwilę przed wyjściem.
splunęła krwią. z jej oczu wydarły się ostatnie ćmy nocy.

weszła w tłum. jak inne kobiety spieszące do szwalni.  
nikt nie odróżni bólu który to sprawił.


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Istar

Istar, 7 sierpnia 2013

umrę za Pieczkę

niechby latem
w zimę nie wolę
kiedy po cichu, owinięci w płaszcze
żałobnicy dźwigają szale

wiosną szkoda zapachu ziemi
na lato mam piękny słomkowy kapelusz
jesienią? jeśli woli pan w deszczu

pójdę, choćby zaraz

a On mnie łapie za rękę:
dziecko, tam nie ma nic do roboty
dla tych zamiast


kocham pana, Franciszku


liczba komentarzy: 8 | szczegóły

Istar

Istar, 4 sierpnia 2013

okrucieństwo jest wyjściem poza wszelki sens*

dziecko o wiklinowych włosach

oczywiście że mali chłopcy chudną
dużo biegają mało jedzą
noszą kamienie w kieszeniach
wodę w ustach

mówią
budził niepokój, zaciśnięte piąstki
których od urodzenia nikt nie otworzył

pierś krwawi mlekiem
za późno




*issa


liczba komentarzy: 35 | szczegóły

Istar

Istar, 4 sierpnia 2013

listy

jak szybko dochodzą od ciebie
wiatr je cumuje na brzegu 

północ

moczę nogi w kałuży fajerwerków

dzieciaki wzdychają na ich widok
a ja z księciem dopijamy herbatę
przykładając ucho do poduszki

szumi

jutro ma być jeszcze goręcej
nie wybiorę się nad Odrę
dziczeję, nie ciągnie mnie do ludzi
i osiodłanych łodzi


liczba komentarzy: 13 | szczegóły

Istar

Istar, 30 lipca 2013

hej


nie pytasz, a u mnie po staremu


wydłubuję

resztki spod paznokci, musiałam mocno 
kopać. deszcz wtóruje tańcem na skórze. 
dzień bez słońca zwiększa dawkę leku.
 
miłość nieśpieszna. prosi o ogień, 
małą czarną z mlekiem. mówi
że nie zna miasta, 
nie ma gdzie spędzić nocy. 
 
rozmyślam jak przejść tę grę.
zostało mi jedno życie i szczęście
że wirtualnie nie czuję głodu.


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Istar

Istar, 27 lipca 2013

poste restante

zapaliłabym
i wódka by smakowała

świerszcz tworzy arię na źdźbło trawy
noc siedzi w płaszczu zasłania widok na dworzec 
cisza w drobnych na pół słowa
minie, jakby nie było
zanim nocne odjadą pociągi

jeszcze by mi szumiał
w głowie


liczba komentarzy: 4 | szczegóły

Istar

Istar, 25 lipca 2013

dotknij

Wiem. znam zapach ziemi. często wrastam, włosy
korzenią się najszybciej. wtedy myślę, żeby nie
wyrywać się więcej. zapuścić paznokcie. do krwi.
podłoga mięknie, robi się wygodnie. nagle
jak grudy sypią na głowę piąstki.
 
teraz ty kryjesz, mamo.


liczba komentarzy: 14 | szczegóły

Istar

Istar, 18 lipca 2013

odkąd ty i ja

snuję kolejne wątki
każdy zaczyna się i kończy w drodze
wszystko układa się pospiesznie 
jakbyśmy mieli nie zdążyć 

jeszcze kilka stacji
zapomnę dokąd


liczba komentarzy: 10 | szczegóły

Istar

Istar, 17 lipca 2013

w jednym z nas

nie wolno przywyczajać się do ludzi
mieć uczucia dla innych
malować usta żeby wyglądać
kiedy patrzą w okno

lepiej mieć zwierzę
byle jaskółkę

ta chociaż przepowie że będzie padać


liczba komentarzy: 7 | szczegóły

Istar

Istar, 15 lipca 2013

marmur

niepokoją mnie myśli że warto
ciebie, że wszystko jedno

jak na dłoni siadają ptaki, mylą
okruchy chleba z okruchami wspomnień

gdy kobieta umiera matką
grób staje się domem


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Istar

Istar, 14 lipca 2013

upodabniasz się do chwili

bliżej nocy
dzień składa się pospiesznie
jak wachlarz byle nie połamać kości
 
mogliśmy nie wiedzieć 
tamtego lata tak się darzyło
zakochać


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Istar

Istar, 4 lipca 2013

wierzyłam

jak się wierzy w słonie z uniesioną trąbą
we wspólną starość na brzegu oka
 
drzwi skrzypią ciągle ktoś wychodził
zwichnięta klamka teraz lepiej zostań
pakujesz książki – więc pewnie nie wrócisz
 
pamiętasz lubię wspominać ten lipiec
twoje chłodne dłonie na moich piersiach
 
ludzie na nas patrzą lubimy tak kochać
na twoich ustach jeszcze niecierpliwość
ostatnia smutna konieczna


liczba komentarzy: 12 | szczegóły

Istar

Istar, 4 lipca 2013

szminka traci kolor

kochamy dzieci, wtedy się myśli
taka miłość wystarczy
 
jest kot, albo inne zwierzę
byle odbić spojrzenie 
 
bez przyjaciół - proszą o historie
do których nie można wracać
/jak gruz zasypują drogę/
 
zanim
 
zetnie się lakier szminka straci kolor
zakochaj


liczba komentarzy: 21 | szczegóły

Istar

Istar, 26 czerwca 2013

opuchlizna

jakbym dostała w twarz
może zanim odejdą wody
nie nauczysz go pływać
 
spowiadam się 
nie wiem o co modlić
znowu się wspinam
pod stopami grząsko
to nie skały to zlep
 
wspomnień


liczba komentarzy: 3 | szczegóły

Istar

Istar, 21 czerwca 2013

tak jest dobrze

kilka drzew więcej a już się gubię
wśród wydeptanych ścieżek
snuję
 
to przypominam sobie to wróżę
niech będzie droga za zakrętem
 
wyjdę na swoje


liczba komentarzy: 17 | szczegóły

Istar

Istar, 17 czerwca 2013

jak zmieścić się w kilku słowach

idzie człowiek drogą nie swawoli, kuleje. do nikąd nie spieszno.
kosz niesie z wikliny, pusty. wędruje od świtu, nie wie dokąd,
a zgadywać nie umiem. po ludziach rzadko widać czego chcą.
 
obiecuję wyleczyć duszę. moje dłonie już nie drżą, linia życia
z blizną /nie podchodź do mnie z nożem!/ usta zrastają się
tylko kiedy piszę. bo z kim porozmawiać w kilku słowach.
 
mógłbyś ją zdradzić. ze mną. przepraszam, już łykam.
obiecałam wyleczyć duszę. wieczorem wracam i ptak
wraca. człowiek z koszem wiklinowym, pełnym, też idzie.
dokąd? nie wie.


liczba komentarzy: 6 | szczegóły

Istar

Istar, 16 czerwca 2013

żeby świat składał się tylko z dobrych ludzi

przed snem cię układam wygodnie podkulam nogi
w siebie głęboko, w żebra - powiedz że się nie boisz
głaszczę włosy matowe przymierzam dłonie że rosną

nie mogę być matką ale tak kochać


liczba komentarzy: 13 | szczegóły

Istar

Istar, 15 czerwca 2013

bądź co bądź

on ma oczy pełne otwarte ja udaję
że cień jego ramion wystarczy
śmielsi ustami zaskarbiamy dotyk 
o tej porze nie wypada płakać

w pewnych miejscach /na skórze/
smakujemy bardziej możliwie

nikt nam siebie nie wróci


liczba komentarzy: 12 | szczegóły

Istar

Istar, 13 czerwca 2013

przystań

nie potrafisz sobie przypomnieć jakim byłam dzieckiem
w szkole nikt nie odróżniał mnie od chłopca poza
uśmiechem brakowało szczęścia zostały blizny
zamiast wspomnień
 
przestałam żałować że chłopaki z piętra nie są twoi 
założyłam sukienkę pachniała lawendą niepostrzeżenie
wyszłam na kobietę
 
często widuję tych dwóch nad brzegiem teraz rzeka
jest tylko wodą pełną ryb i westchnień kiedy nic nie
bierze od czasu do czasu mokrą ręką przeczesują włosy 
długie do ramion


liczba komentarzy: 22 | szczegóły

Istar

Istar, 12 czerwca 2013

zanim

od czasu do czasu sięgam kieszeni jej płaszcza i wydłubuję
okruchy. wszędzie coś ukryła, żebym musiała jej szukać.*



śni mi się żywa chociaż nie mogę jej dotknąć.
rozmawiamy przez okna. często śpiewa w ogrodzie,
kołysze biodrami. jej małe stopy nie zostawiają śladów
na później.
 
i nagle jest stara. mówię do matki: weź ją ze sobą.
nakarm, naucz chodzić. przypomnij o mnie. przecież
nie umarła tylko leży zimna, szara, niewidoczna na tle
szafy. a ona składa pościel w kwadraty żeby zajęła miejsce
gdzie wcześniej wisiały jej sukienki.
 
nie chcę być matką. a kiedy jest już za późno boję się.
najbardziej o dzieci którym nie mogłam nadać imion. 
listonosz przekonuje, że jeszcze nie pora umierać,
a północ najlepiej przespać w swoim łóżku. 



*ja


liczba komentarzy: 22 | szczegóły

Istar

Istar, 7 czerwca 2013

miasto

nie znam ulic bardziej nie moich do których tak tęsknię.
pamiętam kolor okiennic i czerń dachówek, ale nie wiem
gdzie go spotkać.
 
w miejscu rzeki cisza, o brzeg rozbijają się słowa.
most jak wstążka we włosach które zapuszczam.
sierść kota na marynarce od kiedy się zadomowił,
 
wszystko trzeba zapomnieć.


liczba komentarzy: 23 | szczegóły

Istar

Istar, 3 czerwca 2013

spójrz

życie na brzegu poduszki układa się w cykl.
wieczorem przesiąkam na skórę. odrywam od słów.
jak rupieć zalegam w kącie.

niczyi ten dom.

tracę wzrok a dłoniom nie ufam. ostatni dotyk tak zwiódł 
że wciąż upycham ręce po kieszeniach. 
 
lustro odwraca twarzą do słońca.


liczba komentarzy: 25 | szczegóły

Istar

Istar, 1 czerwca 2013

pamiętasz


podobno kiedyś byłam dzieckiem
nie można z tego wyrosnąć
 
wszystko nieważne odkładam za szybę
to czas i miejsce być blisko
dom nuci - drzewa podejmują trel 

tulę usypiam kołyszę


liczba komentarzy: 22 | szczegóły

Istar

Istar, 24 maja 2013

chciałabym być twoją mamą

nie umiem się nie martwić
dlatego dostałam takie życie
 
rzuciłam wódkę później kochanków
nie palę od roku 
 
chciałabym poświęcić się dla miłości
ale lepszą od siebie
jestem matką


liczba komentarzy: 26 | szczegóły

Istar

Istar, 22 maja 2013

przez sen rosną dzieci

nie rozmawiamy na słowa ty nakręcasz budzik
ja pamiętam żeby wyjąć chleb z zamrażalnika 

balkon zamieszkują ptaki
 
obejmuję brzuch jak drzewo gniazdo
w którym nie ma już życia

nad ranem pachnie domem
przeskakuję próg żeby wrócić


liczba komentarzy: 19 | szczegóły

Istar

Istar, 17 maja 2013

drzewo

smród przegniłych korzeni dziedziczonych powikłań
podwórkowe zabawy w chowanego
/do dziś nie odnalazło się kilkoro dzieci/
 
na jednym z mostów paląc papierosa
przeżyłam pierwszy zawrót głowy
długo spadałam żeby się zatrzymać
tu gdzie jestem
 
jakie to proste wykrochmalić kołnierzyk
zaszyć kieszonkę w fartuszku założyć w upał 
grube rajstopy żeby nie było widać więcej 
nie całować na drogę w ogóle nie dotykać 
powiedzieć no idź już bo się spóźnisz 
i po tylu latach ciągle wierzyć
że kiedyś wrócę


liczba komentarzy: 15 | szczegóły

Istar

Istar, 16 maja 2013

nieuniknione

garbi się to miasto kuli w sobie miękkie światło lamp
z pojedynczych ram odpryskuje biel
 
chłodno i rzeczywiście
tramwaje wżerają się w ulice ktoś wsiada i jest tłum
wszystkie nawet najbardziej kolorowe przystanki
chłoną wilgoć
 
nie dzwoni ja nie odbieram
miłość wyklucza ciszę
wiem że poza mną
pielęgnuje myśl o innym świecie


liczba komentarzy: 25 | szczegóły

Istar

Istar, 16 maja 2013

dom niemanie

jesteśmy nierozważne. rosną w nas kwiaty okrywają 
jak koc ciepłe noce. w naparstkach fiołków i cienkich 
rzęsach traw figlują nadzieje.
 
w sukienkach długich do stóp przemijamy ulice 
pełne zamaszystych pań i panów w kapeluszach na niby
szalach długich jak czas który dają nam do namysłu
ludzie bez powiek i łowcy księżniczek.
 
wracamy do domu i już nie ma spraw za którymi
kryją się nadzieje. dzieci odpływają woda wylewa
na brzeg najdalej jak się da by ukryć zdarzenie.


liczba komentarzy: 7 | szczegóły

Istar

Istar, 11 maja 2013

jak nam ze sobą jest

dobrzeję przez to słowa którymi do mnie 
wracasz znam jak wiersze chwile skupiają
nasze myśli w środku czegoś wspólnego
 
miękko pościelone jakby łąka rozkwita
pod palcami jeszcze jesteś daleko
ale czytam cię coraz bliżej wybiegam
w miłość całkiem spokojną starością
 
bądź łagodny kiedy wrócisz z każdym 
słowem obejdź się z czułością


liczba komentarzy: 19 | szczegóły

Istar

Istar, 10 maja 2013

nie zdążyć

jeśli się boję sznuruję dzieciom buty
rosną tak szybko kiedy słowa
przychodzą z łatwością
 
nie chcą zostawiać śladów
 
powinnam wrócić do środka
rozsypać
nic nie układa się lecząc


liczba komentarzy: 19 | szczegóły

Istar

Istar, 7 maja 2013

przepaść

milczenie jest niekończącą się przygodą
z pobliskiego baru cowieczorne recenzje
nikogo blisko
 
polubiłam cmentarz za kościołem
groby jak zakamarki na dusze

nie namieszaj mi w głowie
pokochałabym
jak kiedyś jak pierwszy raz


liczba komentarzy: 19 | szczegóły

Istar

Istar, 26 kwietnia 2013

pamięć

powrót trwa długo albo nigdy się nie skończy
jakby dziecko było częścią wspólną z nocą tuż za granicą powieki
na jednym ciągle przymkniętym oku siadają ćmy

mówię – nie każ mi czekać – a ona zasłania nas moim zwichniętym ramieniem
potrafi opowiedzieć bajkę ale tylko kiedy otwieram oczy widzę zakończenie
/te które mam sobie wyobrazić zmyśliła dla siebie/
 
używam kredek by białe ściany nie mówiły o przyszłości
chcę widzieć słońce nie mrużyć oczu
i tak wyrosnę na matkę


liczba komentarzy: 16 | szczegóły

Istar

Istar, 25 kwietnia 2013

dom

ciągle ubywa przyszłości myślałam że
uleczą nas wszystkie pory roku a tylko
drżą we framugach pajęcze nitki nabierają
ćmy ślepej nocy
 
uchylam drzwi najpierw w moim oku są tylko
drzewem las otwiera się na oścież wygładzam
mech jak prześcieradło które nie chce się ścielić
poza mną nikt nie przeciera okien nie grabi liści
nigdzie nie rdzewieją huśtawki opuszczone do
ziemi jakby czas wyszedł poza nasze podwórko
tylko kamienie nie zmieniają kształtu
 
dlatego przestałam rosnąć


liczba komentarzy: 27 | szczegóły

Istar

Istar, 7 kwietnia 2013

może źródło z którego biję nie wysycha

chrust pod skórą
z każdym ruchem pęka gałązka
- ale to nie boli
można być częścią gniazda
 
wracam szczeliną światła
jeśli zdarzy się cud
odnajdę małe szczęścia


liczba komentarzy: 41 | szczegóły

Istar

Istar, 5 lutego 2013

okoliczności

kaprys dni które nadejdą niezliczonych
powodów do fantazjowania na temat
czułości z jaką obnoszą się krótkie
chwile szczęścia
 
promienie słońca odbarwiają szarość
ogrzewam w dłoniach przemarznięte
źdźbło trawy przez chwilę jest cieplej
ale nie inaczej
 
przyciąga mnie postać może drzewo
z konarami coraz wyżej nieba upływają
od ziemi gdzie i mnie trudniej zatrzymać


liczba komentarzy: 24 | szczegóły

Istar

Istar, 30 stycznia 2013

mat

nie wiem co zrobić odkładam ręce
na później by zająć czymś ludzi
bać się albo nie być jak inni dla których
świat poza skórą jest grzechem
 
martwię się że nie zdążę odkryć miejsca bólu
zaleczyć choroby którą wywołały smutki
fizycznie czuję się dobrze ale drzewa w mojej
głowie tracą korzenie


liczba komentarzy: 20 | szczegóły

Istar

Istar, 19 stycznia 2013

idź za mnie

milczymy. kiedyś słońce teraz księżyc oparł się na słowie.
naturalne światło prowadzi dalej jak do drugiego pokoju.
spokojni możemy obierać się ze skóry, zamienić nerkami,
sercem i poczuć jak lekko unoszą pożyczone skrzydła.
 
miasto pachnie nocą. wymaga by poranki odpuścić dla żon.
blichtr i wirtualne światełka. tak lepiej dostrzec, że jest się
samotnie drżącym instynktem. niezaspokojonym. 
  
wiśnie przekwitają tak słodko. nie zrywam się uwieszona gałęzi 
wiję gniazdo. nie wysiaduję głupot. słowa, słowa, słowa.
może to dla sztuki, a może dla niczego.


liczba komentarzy: 16 | szczegóły

Istar

Istar, 16 stycznia 2013

nocnymi

wychodzę z domu przed siódmą ta sama
trasa tylko pociągi raz pełne raz smutne
kobiety przenoszą środek ciężkości
z siedzeń w objęcia  niby obcych
a pasują jak zakrętki od czystej
 
rozbieram się do koszulki z napisem
fuck the system popycham młodzież
do wyjścia śliczna brunetka łapie mnie
za pierś zatapiam w jej oczach brak
zaskoczenia wylewa się słodko wprost
na moje policzki przesiąkam wiśniówką
po same brwi marszcząc czoło żałuję
że nie jestem mężczyzną
 
flirtuję jeszcze chwilę z jej dłonią
naciąga mnie na smukłe ramiona 
spod grzywki wyrzuca spojrzenie
tak gorącą falą że cała pocę się
do wejścia
 
po śladach podążają martwi nie ślepi
trafiają do celu bezbłędnie
układanka z ciszy zabawia nieśmiałych
idziemy od siebie coraz dalej


liczba komentarzy: 30 | szczegóły

Istar

Istar, 8 stycznia 2013

Staszek

wiele się od tamtych czasów nie zmieniło
woda ugrzęzła wiatr jej nie poniósł brzeg
nie zszył z brzegiem na drzewach może
więcej młodych liści kiedy trzeba bo teraz
śpią otoczone wianuszkiem śniegu jakby
hulał nie wszędzie po równo ale śpią dobrze
 
przy chacie rusza się małokto czasem zachodzą
podać rękę byle nie przez próg tego boją się że
nie wiem może by zdjąć drzwi i na oścież witać
moja jak jeszcze żyła przez uchylone wpuszczała
słońce i nie wiem jak to robiła że nawet ciemnej
nocy promyk figlował na parapecie a tera smutno
i gwiazdy jakby dalej już nie spadają za życzenie
boją się takich starych kto by tam chciał
żeby człowiek żył wiecznie
 
a ja nie chcę moja Hanka już mi pewnie buty
upastowała na niedzielę jajka uzbierała i parzy
na miękkie chleb musi być z pieca czy tam mają
piece nie wiem ale w jej dłoniach wszystko ciepłe
świeże i z miejsca do wzięcia przytulenia kochania
 
wiele się od wtedy nie zmieniło jak ją ponieśli
na wzgórze wśród pól i traw długich jak brody
może bym się jeszcze przychylił do której
ale żeby ona ta moja z góry nie patrzyła
bo jej spojrzenie tak mnie przechodzi że
wieczorne dreszcze gonią do pacierza myślę
wtedy że to już koniec i dobrze Hanka czeka


liczba komentarzy: 22 | szczegóły

Istar

Istar, 7 stycznia 2013

powrót

masz moje oczy. przysięgłabym, że widzę
w nich dojrzewające sady, po których noce
roztrząsają liście na wszystkie strony.
 
nie potrafię dostrzec bruzd na twarzy.
kiedy opowiadasz o dniach poprzednich,
jestem w nich niedokończona.
 
ukradkiem zaciskasz pięści, żeby nikt nie dostrzegł
szkła w piasku, odbić księżyca. na palcu obrączka.
tą od ciebie oddałam pod obraz, albo na orkiestrę.
nie muszę pamiętać. lepiej nie mieć wspomnień.
 
nie jadłam od wczoraj. on ma kamienne serce,
dłonie których nie wyciąga. czasem pisze listy.
twoje pleśnieją w niebieskim pudełku. każdej nocy
wylewam wodę. miejsce jest dobre, nie odpływaj.
 
myśli że umarłam. jestem bardziej żywa, niż kiedy
płaczę. wtedy spod ukrytych powiek wypuszczam
latawce. te kolory w górze to mój widok.


liczba komentarzy: 32 | szczegóły

Istar

Istar, 4 stycznia 2013

nie byłam

odgarniam pustkę jak kosmyk rudych
włosów z czoła dziewczynki przy mnie
rośnie kobietą nie uczę jej nosić sukienek
w kieszeniach kamienie w ustach szepty
niczyje bo skąd w jej głowie tyle myśli
skoro nie mówimy o sobie
 
jest dzieckiem ale kiedy się naje
nocą wyrosną jej piersi ciepłe dłonie
przyjdą po nią kiedy ukradkiem przechyli
niebo do szklanki przyjdą po pełną świtów
i wyobrażeń jak może być po stronie luster
które mam zamiast okien
 
a ja ułożę się wygodnie zapalę ostatnią fajkę
i upiję się czego mi nie wolno upiję się za mnie


liczba komentarzy: 31 | szczegóły

Istar

Istar, 1 stycznia 2013

życzenie za ciebie

 
jak bardzo mylisz się odgradzając od tego
o czym nie wiesz że jest możliwe nie słyszę kroków
tylko te na papierze zostawiają ślad rozmów
między nami milczenie czyste kartki złożone na pół
dojrzewają w niebieskim pudełku jakby niebie

jestem w może mniej kasztanowych włosach 
bliskich co słyszą modlitwę ciało to obraz
zasycha na płótnie obejmując ramy jak kogoś
cudownego nie wiedząc że to tylko kawałek
chleba granica za którą dzieją się cuda


liczba komentarzy: 33 | szczegóły

Istar

Istar, 29 grudnia 2012

bez uprzedzenia

przychodzi i też się nie zapowiada
strąca monety z oczu całuje usta
przyzwyczaja

odchodzi bo nie była ani słowem
/nie trzeba o niej mówić chyba 
że nazwać kiedy już jej nie ma/

gdy się obudzisz przecież nie zniknę 
może ucichnę ale nie przestanę czekać


liczba komentarzy: 30 | szczegóły

Istar

Istar, 27 grudnia 2012

nic tu po mnie

szkoda że nie możesz zobaczyć
jak obłędnie wyglądam w tej sukience
korale sięgają piersi
zaklęte w perły cierpliwości
 
bieliznę założyłam lekką
żeby podmuch wiatru dotykał
bieli z jaką się obnosi 
ukrywa skórę
zarumienioną od tęsknot
 
byłam na dworcu
nie przylecą ptaki
 
okruchy zostaw na ławce


liczba komentarzy: 31 | szczegóły

Istar

Istar, 25 grudnia 2012

zmarznięta

nie tylko sen się rozwarstwia mierzwieje
okno wygląda na wschód to przynosi ulgę
słabość do wszechświata  i pokusę
by jedną z najodleglejszych planet
nazwać twoim imieniem
 
samotność to inny stan skupienia zimne dłonie
martwe pióra i czyste kartki jak blaty odkurzone
po długiej nieobecności warto wrócić
pisanie jest jak smutek który trzeba otulić 
bez względu na obecność lub nie innych


liczba komentarzy: 21 | szczegóły

Istar

Istar, 22 grudnia 2012

nie za wcześnie tęsknić

dziadek Władek miał nożyk
nie myśl scyzoryk
mały wyostrzony jak na mój gust
do obierek
 
najbardziej smak jabłek kandyzowanych
w szorstkich dłoniach 
 
nawiózł skrzynkami z PGR-u
po deszczu pachniało
 
sadem jego objęć


liczba komentarzy: 29 | szczegóły

Istar

Istar, 21 grudnia 2012

gwiazdka

nigdy nie było ich więcej jak miejsc przy stole
schodzili się jak do spowiedzi matka wybaczała
nie mniej niż Bóg - zdarzyło się na pokutę
odwdzięczyć dobrym słowem choć ciężko było
wytrwać
 
każdemu spieszno w drogę nie rozumiejąc
nut śpiewali na odchodne najcichsze kolędy
przez trwogę a on się nie gniewał bo kiedy się
rodził nie był tak samotny
 
przechodząc drogą mijasz wypalone domy
puste od progu napoczęte pleśnią drżące pod
ciężkim niebem pomyśl jakie to szczęście
być z kimś i dla niego





Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia Kochani :)


liczba komentarzy: 35 | szczegóły

Istar

Istar, 20 grudnia 2012

wszystko przez to że cię tu nie ma

wybuduję dom z drzewem po prawej i mężczyzną 
po lewej płot jest ważny nie żeby się odgradzać 
ale dla kotów spacerują w te i we wte komu 
przeszkadza kilka spróchniałych desek 
  
dzieci możemy nie mieć te co są trzeba kochać 
nauczyć że teraz ja to ja a ty to tata tylko daj
się oswoić świat ma zawrotną prędkość a one 
czasami wypadają z okien będziemy je łapać i
tulić jeśli nikt po nie nie wróci 
  
posadzimy łąkę niech będzie równie dzika jak 
moje dłonie są tak różne i nie mogą być piękne 
żyją częściej ode mnie nie zestarzejemy się na
osobności żeby nie skostnieć w zimnej pościeli


liczba komentarzy: 32 | szczegóły

Istar

Istar, 17 grudnia 2012

dlatego

coraz częściej nie mówimy sobie dobranoc
ta przegląda listy czasem podyktuje wiersz
bez pytania rozmrozi masło na śniadanie
na ulicy wypłakuje deszcz
 
coraz częściej wątpimy w dobranoc
nawet księżyc przez nią schudł
z mojej strony wyrosło słabe drzewo
z twojej krzesło i pusty stół
 
nikogo nie ma w naszym domu


liczba komentarzy: 21 | szczegóły

Istar

Istar, 15 grudnia 2012

a jeśli stracę oddech

nie piszcie do mnie o śmierci
że ludzie umierają wiem
jak drzewa tylko krócej  

jestem drobiazgiem w pudełku
między potłuczonym szkłem
głęboko w wodzie mijam dni miesiące
i chociaż w przyszłość zmierzam donikąd
 
wyszłam z wprawy zupełnie jak
wychodzi się z domu kiedy straszy
człowiek przyzwyczaja skronie do bólu
mdleje na przystanku
 
dla tych co mnie lubią są noce
i zimy jak ta teraz trwa bez końca
na biało a szarość przebija nadto
to coś przez co zaczynam się starzeć


liczba komentarzy: 43 | szczegóły

Istar

Istar, 6 grudnia 2012

ślady

nakrywa do ziemi. śnieżnobiały obrus.
czujesz jak sennie przeciąga dzień na północ
miękkie kłęby odkłada przy oknie. nie trafisz
 
w ostatnim słowie niepewność. puste
filigranowe postaci odrastają w niej knując
i to ciągłe pragnienie - zatonąć ciszej.


liczba komentarzy: 32 | szczegóły

Istar

Istar, 28 listopada 2012

emigrując

odkąd droga zawęża się pod drugą
przeczuwając rozstanie doręczamy
ostatni szept z wiarą że powroty
naglą do obietnic
 
przekładamy stopy w kolejne warstwy
idąc coraz głębiej podczas gdy inni 
zostawiają w oknie milczące cienie
 
odprowadza nas chłód i dźwięk kluczy
gubionych na ulicy tuż za zakrętem
ostatnia lampa gasi pragnienie nocy


liczba komentarzy: 13 | szczegóły

Istar

Istar, 26 listopada 2012

to ciągle ja tylko wszystko się zmienia

w otwartych ramionach nie mniej miejsca
od kiedy moje piersi maleją a twoje nabierają
kształtu uprasza się o czułość
 
tyle pośpiechu przypadkowych uścisków
obiecuję być matką najlepszą
ale nie znam więcej dobrych zakończeń

co noc opuszczam wieżę by rozgonić psy 
w ciemność napuścić wody może obrodzi
rybą
 
dla wszystkich ciem z okolicy zostawiam 
w kuchni zapalone światło wstaję o świcie
by zamieść z podłogi pojedyncze skrzydła
ladacznic
 
otwórz oczy jestem po twojej stronie
nie ma złych ojców chorych na smutek 
i szeleszczących papierków po cukierkach 
 
odprowadzę cię najdalej jak pozwolisz
załóż rękawiczki to takie ważne mieć
ciepłe dłonie


liczba komentarzy: 24 | szczegóły

Istar

Istar, 25 listopada 2012

dlaczego

nie możemy oddychać tym samym powietrzem świat
za oknem przemierza sezony a my skłaniamy się do
wiecznej tęsknoty jakby zima na zawsze zaspała ogrody
 
poranki gniją wraz z resztką trawy ukrytą w sieni dla
zapachu i kilku zagubionych piskląt którym recytuję 
każdy z twoich wierszy skoro miłość lepiej czyta się 
wymawiając jej imię
 
wiesz jak pachnę znasz milczenie i monotonny oddech
jakbym czekała aż jednym wersem opiszesz czas
którym nie możemy się podzielić
 
usypiam obok głaszczesz mnie po głowie jak
dziecko proszę nie  przestawaj mnie tworzyć


liczba komentarzy: 18 | szczegóły

Istar

Istar, 23 listopada 2012

odprowadzę cię

pachnie jabłkami ze słonecznych sadów 
napoczętą trawą ale nie potrafię
smakować pocałunków darowanych
na dworcu do biletu w jedną stronę 
  
/nigdy nie starasz się wracać o czasie 
bym mogła zdążyć z wymyślną metaforą/
 
lubię zasypiać obok ale wszystkie nasze 
wieczory zaczynają się o świcie a
kończą w zimnym łóżku 
  
zależy od miejsc w których widziano
nas razem można wracać szukać cieni
porzuconych w kłótni udawać ptaka i
odlatywać spłoszonym 
 
/kiedy wytrącasz klucz z mojej ręki 
wilgoć przychodzi z zewnątrz/ 

dotykam skóry taki skąpy płomień
a tyle ciepła po czyjej leżysz stronie 
o kim myślisz kiedy maluję usta


liczba komentarzy: 39 | szczegóły

Istar

Istar, 22 listopada 2012

rozbaw-mnie

chodź ze mną

krętą drogą do rzeki
będziemy lśnić trawą
pachnieć rumiankiem
dłonią w dłoni
wodzić na manowce
słodkie od ust palce

przystaniemy pod jabłonką
w cieniu i chłodzie
nim spłoną od rozpalonej skóry
moja sukienka
i twoje portki sztruksowe


;)


liczba komentarzy: 36 | szczegóły

Istar

Istar, 15 listopada 2012

na osobności

jej niezwykłość polegała na mnie z łatwością
napełniała studnię od zmierzchu po szyję

oddychaj 
upiłam tylko chwilę
wystarczyło by zachłysnąć się na dłużej
tracąc głowę dla innej
 
nie żyłyśmy w zgodzie zielone szkiełka
wbijały się w stopy kiedy próbowałam 
ominąć strumień

odchodząc rozpaliła wodę spłonął każdy
czas we mnie
wyszła za mąż urodziła dzieci widuję je
wieczorami w oknie tęsknią za matką


liczba komentarzy: 19 | szczegóły

Istar

Istar, 11 listopada 2012

tak i nie

staję się wrażliwa na każdy odgłos
każdy szum w uchu przypomina kroki
skrzypią drzwi w starej szafie a ja
biegnę otworzyć
 
lekarz mówi że to syndrom odstawienia
że to się leczy
trzeba  podrażnić skórę użyć innych dłoni
 
nawet jeśli - to co z sercem
z tym co w głowie na duszy
tam nie sięga dotyk tam się odróżni
smak zapach inny pocałunek inne milczenie 
 
inne obce nie twoje


liczba komentarzy: 30 | szczegóły

Istar

Istar, 10 listopada 2012

nie umawiasz się ze mną

co z kobietą która myśli podobnie ale nie ma
zaostrzonej lufy tłum rozstępuje się przed nią
trędowate myśli kaleczą nawet ból zdaje się milczeć
chociaż powinien mieć tu ostatnie słowo
 
co z kobietą która wiesza sukienkę na sznurku 
myśląc o linie po której wybrałaby się do niego
ćwiczy kiedy idąc ulicą próbuje zachować równowagę
 
ma tyle ciepła że strącone z dachu ptaki
dobrzeją przy jej piersi potrafi tak przetrwać
do rana póki nie odlecą do innej
 
co z kobietą która nie kłamie w żadnym uczynku
jest bardziej a nikt nie chce więcej


liczba komentarzy: 23 | szczegóły

Istar

Istar, 6 listopada 2012

p. 312

wczoraj mnie tu nie było zakładam że wiersz
pozostawiony na łóżku zamiast zmiętej pościeli
to wróżba na przyszłość
 
mroczny widok ulicy chociaż ściany przebija błękit
kaloryfer ustawiony na off i ta niezgrabnie rzucona
myśl świadczą o kimś samotnym
 
jeszcze ciepłe obręcze jakby wtulał dłonie
w drewno reagując na martwość przedmiotów
życiem co obrzydło bez niej do granic miasta
w którym przypadkiem spotkał inną
 
wysiadła elektryczność 
noc walczy o swoje prawo do ciszy
mam taki sam odruch 
wolę gesty zamiast rozmowy


liczba komentarzy: 37 | szczegóły

Istar

Istar, 6 listopada 2012

kiedy kobietom potrzeba więcej

 
tak dawno nie kochałam się w chabrach 
kiedyś w polu na sadzonkach kartofli 
późnym latem pobiegliśmy do lasu         
szczytujące trawy współrosły 

tak dawno nie podglądałam mchu 
nisko niżej niziuteńko 
rozpasłego na podniebieniu traw

drzemka w ciągu dnia przeciąga się we mnie 
skóra rozbudza zapachem ulegam 

gdybym potrafiła opisać w słowach 
tęsknotę dziewczyny w zielonej sukience 
pobrudzonej chłostą nocy 
zapamiętałabym jaki kolor oczu miał księżyc 
szukając sposobnego wieczoru 
kwiatów w sepii pod prześcieradła kochanków 

już dobrze 

są jeszcze łąki jak hamaki 
rozwieszone między drzewami
jeszcze komuś powiem jakiego koloru 
i uwierzy 

cały calusieńki mój


liczba komentarzy: 24 | szczegóły

Istar

Istar, 31 października 2012

słoność

wierzę w ten las
na skraju dosadzamy drzew
żeby nie tracić cienia
 
wszystko zaplanowane
borówkowe korale od święta
brunatne kapelusze na deszcz
na złość wrzosowe bukiety

ziemia trzyma nas w garści
choć nie ma od czego uciekać
 
uciszam natrętny wiatr kiedy całuje
moje piersi pod twoimi palcami
słońce ciepłym muśnięciem
kreśli namiętność ust

nie przesadza się starych drzew


liczba komentarzy: 22 | szczegóły

Istar

Istar, 24 października 2012

pragnienie (I)

 
powtarzam to jak kain winę
jeszcze będziemy wodą

nim do martwej studni
wrzucą kamienie

czas popłynie dalej


liczba komentarzy: 23 | szczegóły

Istar

Istar, 17 października 2012

to przecież nie ma znaczenia

kiedy rozbijemy się i wkroczymy 
w rzeczywistość nie pojmując istoty snu*

wydłużają się rzędy książek 
gubią tytuły pod którymi kryją
baśnie tysiąca i tej jednej nocy 

wracając zachowuję resztki w oku
bursztynowe guziki  
kiedy rozpękło niebo woda wyrzuciła
pół martwe ptaki

brzegokrążcy grzeją dłonie 
pozbawiając życia co przytomniejsze 
przyprawiają o sen

nie mogę wrócić 

czas nam nie sprzyja 
ani pogoda
byle deszcz szkodzi kochać 




* J. Kapłon

 


liczba komentarzy: 15 | szczegóły

Istar

Istar, 11 października 2012

somnium

lubię kiedy słowa tworzą coś
na kształt bukietu chabry finezje
tulipany kosmyk gipsówki bez
wirtuoz zapachu i pręcik trawy
z biedronką na dwie kropki
 
lubię kiedy dotykasz moich ust
mam życzenie ale nie muszę go
wypowiadać jesteś początkiem
i końcem każdego
 
świat darowany z rozkładem dróg 
często zachodzą na siebie
przy jednej z dębowych bram 
wrzosowym stole karmimy ptaki
 
układasz się przy mnie jak wiatr
rozczesuje włosy znajdujesz liść
a lato było piękne tego roku
został po nim jeszcze jeden zagubiony

ruszają trawy w tan drzewa odkładają
gniazda na głóg tam zimują nierodne
i nam tu dobrze dłużej jak na
cztery pory roku


liczba komentarzy: 25 | szczegóły

Istar

Istar, 11 października 2012

mierność

niczemu nie dziwić się
nawet jeśli przemija 
gwiazda gaśnie gniew w oku
ryba gdy życie płynie bez nurtu 
wiatr kładzie trawy
kamień kryje w strąku
wszystkiemu się dziwić
że cię nie ma w środku
w odbiciu 

owoc dojrzałej krzewiny
marszczy czoło późną porą
z ogrodu wychyla 

weź mnie
też mam swoją pestkę


liczba komentarzy: 17 | szczegóły

Istar

Istar, 9 października 2012

odpływ

zwyczajnie garbimy się przeplatając dłonie coraz niżej 
by zetknąć usta przez uchylone okna wabiąc ptaki
zlatują się po okruchy którymi obdzielasz co słabsze
 
składam obrus wpatrzona w dwa kubki dostrzegam
jedną stroną lustra jak wysychają krople
zapomnisz ten i inne smaki zanim przygotuję
kolejną ucztę na dwa krzesła
 
niektóre rzeczy pozostają cierpliwe noszę je
w dłoniach do późna wilgotne częściej powodują
drżenie ten przyjemny odruch zetknięcia


liczba komentarzy: 24 | szczegóły

Istar

Istar, 7 października 2012

zniknę

nie żeby trwało i trwało
a rozpłynęło w ustach jak kostka
gorzkiej czekolady*
  
radiowy tembr nadaje świt
nie budzi
odwraca twarzą do ściany
 
najszybciej wtedy marzną stopy
chłód przestępuje próg
- niech się nie myli
tylko raz jeszcze wolno
nie kochać




* a może, prawdy


liczba komentarzy: 33 | szczegóły

Istar

Istar, 3 października 2012

nie w porę

jak liść zapomniany 
spadam szeleszczę o parkiet
nie czyniąc kroków tańcem

jakby młodość do końca
pojęła definicję odejścia
 
niewygodnie leżeć i marnieć
świadomość jest bardziej ludzka
kiedy przychodzi od serca
 
wszystko się kiedyś odradza
nie wszystko dojrzewa


liczba komentarzy: 27 | szczegóły

Istar

Istar, 1 października 2012

zdarzyło się nam

nie lubiłeś we mnie pokory
z jaką przyjmowałam łaskę
kiedy wracał do domu

myślałam - każde gniazdo ma dziury
nie można ze wszystkim zdążyć
zbudować dom wykarmić młode
i latać
 
lubiłeś balkon pełen skrzynek
z piwem i uschniętych kwiatów

twój wstęp do wieczności 


***
 
ona była piękna przez ciebie
musisz to wiedzieć bo teraz
nie wygląda ładnie
 
i dzieci masz dorosłe
tylko nie mówią dzień dobry
każdy to dzień w którym odszedłeś


liczba komentarzy: 21 | szczegóły

Istar

Istar, 30 września 2012

miara

pragnę cię
bardziej od słońca którego 
ciepło noszę na skórze
 
obojętna na kamień liść puste gniazdo
nie przestaję patrzeć na to czego nie ma
dom który się nie spełni
byle zakręt a droga rwie się jak papier

w pół słowa


liczba komentarzy: 18 | szczegóły

Istar

Istar, 25 września 2012

nic i nikt

to nie wstyd mówić o świecie który
dla mnie skończył się przed murem
berlińskim a kilka okruchów przejadło  
się pamięci
 
nie wstyd że góry pamiętam tylko
z dzieciństwa marzły mi wtedy nogi
kogo stać było na prawdziwe śniegowce
chorowałam przez te góry ćwierć wieku
kłamię że to powód by tam nie wrócić
po prostu nadal nie mam odpowiednich
butów
 
nie wstydzę się jedynej sukienki
leży na mnie dokładnie tak
jak powinno leżeć się przy kobiecie
otulać w miejscach które potrzebują 
zapewnień że jest się blisko 
 
jedyne czego się wstydzę to brak pewności
że nie jestem gorszym człowiekiem
przez to czego nie mam


liczba komentarzy: 35 | szczegóły

Istar

Istar, 24 września 2012

nie pasujemy do siebie

szybko rozchodzą się gestem
ciepło i drobne szczęścia
już się nie odbijamy
w deszczu wrześniowych luster
 
ucieknę w letniej sukience
zabiorę ze sobą słońce
żeby cię więcej nie pragnąć
szukając dłoni w kieszeniach


liczba komentarzy: 26 | szczegóły

Istar

Istar, 23 września 2012

finezja

lubię kiedy dodajesz piór 
słaby ptak a takie cuda
i sny o niebie

chwiejne to drzewo
liście jak puch gniazdo niepewne
ale wróci

możesz tęsknić
zapięłam ostatni guzik
 
jeszcze na opuszkach
zbliżasz do ust jakbyś smakował
owoc przez wilgotną skórę
 
tak przypominam o sobie


liczba komentarzy: 22 | szczegóły

Istar

Istar, 20 września 2012

smutek

nie uśnie przy otwartym oknie
słucha november rain
 
napełnia winem usta kobiety
upija
 
nad ranem
tylko ona nie pamięta
czy się kochali


liczba komentarzy: 28 | szczegóły

Istar

Istar, 14 września 2012

i już

boję się wody - odkąd wiesz nie chodzimy nad rzekę
nasze spacery muszą coś opowiadać – historię miasta
sklep z sukienkami lody w słodkim waflu i ręce w kieszeniach
 – nikt nie może domyślić się że idziemy razem
 
ta jesień w niczym nie przypomina zeszłej
gubimy miejsca których nauczyliśmy się
na pamięć nie mając czasu i siebie
 
naniosłam drewna
kiedy nie chciałeś podnieść ręki na drzewo
płakałam każdym uschłym liściem – pomyślałam:
jak zrobi się cieplej zapomnisz
 
lepiąc pierogi powtarzałam za Szymborską
nic dwa razy się nie zdarza  – a mi tak*
 
pielęgnuję te chwile jak skaleczone ptaki
skrzydła nakrywam dłonią całuję pióra
mówię im: niczego nie obiecuję 
ale teraz nie możecie odlecieć

 
niebo dziś pochmurne deszcz rozmazuje obrazy
niewyraźna postać na ławce zostawia okruchy
stacja i pociąg który nie ruszy dalej  ja w lipcowej sukience
trochę na wyrost w miejscu gdzie starałam się ukryć
 
że szczęście chodzi parami



*
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
 


liczba komentarzy: 38 | szczegóły

Istar

Istar, 14 września 2012

dwa razy kozie śmierć

nie wyrył dla mnie serca na ławce 
pewnie dlatego że mam brzydkie imię 

pierwszy wiersz o miłości /z dedykacją 
tak cichą że mógł być dla każdej/ 
spłonął rumieńcem jakiejś smutnej dziewczyny 
był akurat w pobliżu 
  
nie żalę się mocniej zaciągam tęsknotą 
studiuję metafory żeby ukryć jak bardzo 

gdzieś: jej chłodne uda naciągają ciepło 
drżą chwilę pod nim przenikają 
  
a ja na starość wydam tomik poezji 
podobno książki też są miłe w dotyku


liczba komentarzy: 30 | szczegóły

Istar

Istar, 11 września 2012

zasadziłam dom

dożywały wielu nocy
usypiałeś na moim brzuchu
tak nam się dobrze układało

musiały zaczepić o wiatr
liche jak wiór 
 
skuliłam się niczym pies
nie skomlę
a ludzie i tak widzą sierotę

chleb kupuję od okolicznych ptaków
za parę skrzydeł dostałam bochen 
 
okna nie zdążyły pociemnieć
woda stęchnąć
jeszcze żywą oddałam rzece ale ty
zostań ze mną


liczba komentarzy: 21 | szczegóły

Istar

Istar, 9 września 2012

działanie

na wszelki wypadek
zaznaczyłem wszystkie miejsca na mapie
w których byliśmy razem*
 
 

sto i jeden most dzieli nasze światy
dziwne bo przecież ideą jest łączyć
 
z pozoru małych skaczą zdradzeni
na wielkich tłok opóźnia spotkanie
boję się każdych
 
dlatego unikam rozstań
czasami po prostu kończy się droga
a oddalone brzegi nie łączą w pary

nie boję się wody boję się popłynąć 




* Jarosław Kapłon


liczba komentarzy: 17 | szczegóły

Istar

Istar, 9 września 2012

tylko mnie poproś


ta płyta choć zdarta, jeszcze gra


nie mów że zwariowałam
kiedy tańczę
pomyśl jak pięknie
jak jeszcze być może

zamówmy stolik w jesieni
objęci z chłodu i czasem

deszcz gada wiatr szasta słowami 
nie nam się dziwią

dojrzewamy


liczba komentarzy: 23 | szczegóły

Istar

Istar, 8 września 2012

kawa nie smakuje z pustego kubka

ponieważ nie zdarzył się cud
dzwony oznajmiają szóstą
i pierwszą godzinę
 
zimne stopy oczy które
nie chcą się otworzyć
wszystko czego potrzebuję
mam w głowie
wyobrażam sobie
 
nie
nigdy więcej


liczba komentarzy: 25 | szczegóły

Istar

Istar, 4 września 2012

priorytet

pamiętam chleb był tak smakowity 
że się ptaki zakradały przez zazdrostki lekko uchylone 
kiedy pisklę takiemu wypadło 
brało się na ręce i niosło do spowiedzi 
ksiądz grzeszny był a sprawiedliwy 
tak się kończy raj - kolędował do białego rana 
po pyskach lał kiedy kto prawdy nie podniósł 
i się nie podzielił 

lata nie brakło zimy chociaż mroźne to białe 
można było po śladach wracać skąd się chciało 
a chciało się 

nic nie wiem o kwiatach andaluzji 
a ty piszesz jakie wokół olvera piękne wzgórza


liczba komentarzy: 20 | szczegóły

Istar

Istar, 2 września 2012

tym razem

droga kończy się przy drewnianym płocie
drzewa nie wdzięczyły się pod topór
przypominają o sobie drzazgą
 
drzwi i okna zabite pustką
komin ostygł dach przytula ziemię
garbi się jakby ciężar samotności
porachował mu cegły
 
pukam
strach ma pełne ręce
i szczęście że jestem blisko
 
to miejsce jest piękne
ale nie chcę nie mogę przenieść się
bez ciebie


liczba komentarzy: 18 | szczegóły

Istar

Istar, 1 września 2012

ostatni zaułek lata

potrzebuję zaklęć by usnąć
nie czekać - pierwszy krzyk za oknem
ptak z rozdziawionym dziobem szuka
tyle gniazd a każde puste

palec na ustach nie kusi ucisza
spóźniłaś się ale jestem
ostatnia


liczba komentarzy: 13 | szczegóły

Istar

Istar, 31 sierpnia 2012

czkawka

nagle zakręcisz się na pięcie
chwycisz w objęcia wspomnienie nocy
jeszcze na chwilę zatrzymasz w myślach
bukiet zapachu słodkiej Zoi
 
później zadzwonisz niecierpliwy
wyszepczesz język na opuszkach
opowiesz głosem pożądliwie
że w niej zatrzymasz się na dłużej
 

a to sie zwykle tak zaczyna
sam nawet nie wiesz jak i gdzie 
po prostu wzięła cię dziewczyna
a potem jest już z tobą źle*





*
S.Ferszko-Jerry, E. Schlechter  


liczba komentarzy: 25 | szczegóły

Istar

Istar, 30 sierpnia 2012

moja wina moja wina moja bardzo

chce wiedzieć o mnie wszystko
o czym rozmawiam tylko z Bogiem

negocjuje kilka linijek jałmużny

kiedy zna się wiersz Baczyńskiego
wspominanie go jest najlepszą pokutą

nie spiesz się
mówi kiedy uginam kolana
pod ciężarem który ma mnie zbawić
w kilka najbliższych godzin

na koniec recytuję Osiecką
jest zabawna i przekonana że wszystko
to jakoś będzie 

może jeszcze wrócę jak
skończy się mleko herbatniki
i dżem wiśniowy z utopioną pszczołą

nie chylę czoła przed lustrem
ból krzyża najbardziej odczuję rano
gdy zejdę na ziemię


liczba komentarzy: 16 | szczegóły

Istar

Istar, 28 sierpnia 2012

na milion sposobów i zawsze nie

potłuc widok z oknem
odkleić księżyc na wieczną ciemność
nie ma dobrych wyjaśnień dlaczego
tylko domysły
że jesteśmy blisko kiedy robi się cieplej
 
boli i nie może wybrzmieć
najczęściej zakrywam usta kiedy krzyczę
wydaje się że dokądś wracam
komuś ten strach jest potrzebny

pijemy krztusząc się choć naczynie płytkie
sporo jeszcze może się wylać


liczba komentarzy: 43 | szczegóły

Istar

Istar, 23 sierpnia 2012

mieszkam w garstce powietrza

szkoda że mi nie wierzysz
jestem biedronką
po kropkach nie milknę
przez skrzydła nie sypiam
dobrze że jesteś
rozpalam się w środku rozmiękam
mieszczę w objęciach liścia
dobrze że jesteś
śnię łąki i mam cię z bliska

oddychaj


liczba komentarzy: 58 | szczegóły

Istar

Istar, 22 sierpnia 2012

pokój z widokiem na wschód

budzi nas zapowiedź
nocne szepty kończą w trawie
na parapecie kurz

nie oszukuj mnie więcej

pożyczyłam skrzydła
małe ptaki muszą silniej
i ja otwieram ramionami

w najbardziej zamkniętym miejscu
zawsze znajdzie się okno


liczba komentarzy: 31 | szczegóły

Istar

Istar, 17 sierpnia 2012

utknięcia

gaszę światło broni się przed każdym okruchem cienia
zwyczajność uczy poruszać w ciemności
z bliska przyciągamy się bez siły i natarczywych tęsknot
przyjmuję każdy pocałunek jak powszedniość a przecież
nie jadamy razem śniadań

wychodzisz zanim te same cienie wrócą na znajome miejsca
ulice dworce zaspani ludzie spieszący się odejść z tu i teraz
do świtu w którym nas już nie będzie


liczba komentarzy: 22 | szczegóły

Istar

Istar, 15 sierpnia 2012

podróż

nie pytaj czy idę
już jestem daleko
 
mówiłeś do źródła 
a prowadzisz jak po jałmużnę
strachu nie upije 
sam pył i kurz gryzie
 
wielka sprawa a małość moja
garbi dokąd sięgam po twoje
 
módl się za mnie 
jeśli umiesz do siebie 

raju tu nie ma


liczba komentarzy: 19 | szczegóły

Istar

Istar, 15 sierpnia 2012

ślepy los

mężczyzna przy barze szuka imienia

piłam samotność przy każdym stoliku
z każdym kto pomylił się i przysiadł
 
patrzy na mnie i dalej
zawsze znajdzie się szczelina
którą uciekną dobre myśli
 
zapewne gdzieś tam jest niebo 
tylko my staramy się zachować odległość
 
nierealni jak świat za szybą
niewidzialny przez otwarte oczy


liczba komentarzy: 25 | szczegóły

Istar

Istar, 15 sierpnia 2012

odważnie

barwne motyle ścielą mniejszym skrzydła
nie żałują nocnych rozstań z niebiem
głód przenika zuchwałych 
nakarmią świt nim przeniknie chłodem
 
nad grobem gładzą poczerniałe
sosny jeszcze się nie śmielą
opłakują martwych
brzozy krzywią głowy tęsknią za nim

nie darmo szumią drzewa
płacz gołąbko uwij gniazdo z wiarą
wiosną zaczniemy od życia


liczba komentarzy: 18 | szczegóły

Istar

Istar, 13 sierpnia 2012

bądź

lubię kiedy leżysz obok
mogę spać przy otwartym oknie nawet jeśli pada
deszcz ma swój smutek a ja swoje szczęście

zdarza się
nie wiadomo skąd jak kamień na drodze
rośnie od ziemi wiatru i słońca

chcę więcej nie być kamieniem


liczba komentarzy: 9 | szczegóły

Istar

Istar, 9 sierpnia 2012

niebieska koszula

sypiam z nią 
tylko mnie nie obejmuje
kiedy leżymy obok 
 
dobrze chłonie wilgoć
nie nie płaczę przecieram okna
chcę zobaczyć kawałek nieba
 
nic nie obiecuj
kiedy zgłodnieję zjem jabłko po lecie


liczba komentarzy: 21 | szczegóły

Istar

Istar, 3 sierpnia 2012

tajemnica

ptak na gałęzi przypiętej do nieba 
nabiera chmur w skrzydła 
upija  

kruku czarny nie odlatuj beze mnie 
to ja mam najsmutniejsze oczy świata 
samotną jesień i pół wiersza


liczba komentarzy: 10 | szczegóły

Istar

Istar, 1 sierpnia 2012

w miejscu po skrzydłach zrobimy sobie tatuaże

a jak już się zakocham
to mnie zanieś po nocy do samego nieba 
tam kolorowe pająki pleść będą z tej naszej miłości
dusze dla dzieciątek
w za małe rączki cisną jałowe
żeby nam się nie przejadło kochanie z głupoty
 
a jak już się zakochasz 
będę kroić chleb na pajdy
plastrem masła obłożę 
i będziemy tak blisko 
pod stołem dotykać się
aż mnie przejdziesz smakiem 
do samego końca
i jeszcze 

jeszcze
 
a kiedy będziemy zasypiać
pokażę ci chmurę z której spadają
takie same stare anioły
 
jak już się zakochamy
w sobie
zapamiętaj


liczba komentarzy: 46 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: ..., ..., ..., Wiem co powiesz., ..., Jesteś moim słońcem, jedynym słońcem., Będę tęsknić., ..., dzisiaj, tabletka II, pewnego dnia, pewnej nocy, ..., kiedy, nie zdarzy się nic, ..., niestrudzona, zawróceni, oddalenie, słowa, marz, ..., słowo na nie, ..., ..., ..., Sobota w tym tygodniu., ..., ..., Jeszcze będzie, Westchnienie, Tęsknota, Obecność, bukiety, coś optymistycznego, fff, ..., Przed Wigilią, Pogrzeb, ..., ..., ....., ..., ..., ..., prowokacja, ..., ludzie wierzą tylko przez doświadczenie czułości, ..., piersi matki, wiersz w kilku słowach, słowa, ..., deus ex machina, ..., do wszystkich którzy myślą że nie umarłam, ..., ..., ..., ..., ...., ...., zgubiłam etui na szminkę, ...., ...., ludzie do siebie mówią językami wielu, ...., Nes, jednak ich nie nazywam, ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ciszej nie mogę, ...., ...., ..., ..., ..., ...., boję się milczeć żeby nie pisać., jutro zgaśnie światło, dziękuję, ..., w moim niebie będzie spokojnie, ..., ..., gdyby ktoś pytał, lata policzone, niepisanie, ..., ..., widzisz tyle na ile pozwala ci spojrzeć, migawka, ludzi nie wiążą obietnice., pustek, już tylko tyle, do kobiet, pudełko z pamiątkami, głupia, przyszła śmierć i zabrała, nie sen, gdyby nie miał skrzydeł, już tylko słychać, ..., starzeję, wszystko we mnie czeka., ten sam, to wszystko, mogę o nas pomyśleć, ..., jestem jak włókno, ..., za serce i wrażliwość, skakanka, kwestia wiary, nie mamy czasu szukać, dwadzieścia pięć lat, hej mała, bądźcie, przystań, dzień dziecka, stypa, Piotr wraca do kraju, nie tytułuje się łez, tik tak, dwa wiersze na raz, przyśnij się, nic nie wiesz, tak, chcę, zostań, opis, obejrzyj się, niespotkanie, pooranek, szare dusze nie idą do Boga., nikt nie czeka, bez przekwita., sztuczne kwiaty, choroba, refleksja, czyj ten żal, boję się, że umrę nie z miłości, sens, czytam, już tylko one, nie bójcie się moich wierszy,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1