7 july 2016
Dezoszczędnie
dedykuję E.W.
żyjwa w nich- jakby odkorkowano piwnice
karnawał się znalazł na strychu
pomiędzy brzuchatymi walizami
wyszumował z podziecinnych beczek
rządzimy!-powarkuje ogólnodemon
jego fizjonomia- zwykła pokazówka,
gwóźdź ukryty w tarocie. krótko mówiąc
-to niegroźny bydlak, śmiało da się zagryźć
jeszcze przed nastaniem kaca
w tym czasie ja- uciekam przez pustynię
namiot rozbity pod szyją, nic tylko osiedlić
jakąś dziewczynę, spróbować żyć na trzeźwo
w wieku dwunastu lat nasmalcowałem powieść
dwóch chłopców zwiedza opuszczone domy
włamują się, ale nie chuligańsko
bez demolek
w jednej z ruder- sekretny pokój
pełen kosztowności
ładne było końcowe rozczarowanie owych
kilkuletnich łowców przygód. poznanie że zabawa
to nieużyteczny rekwizyt
poglądy filozoficzne motyli
na powrót zmienionych w robactwo
wkoło- zapowiedź autozagłady, wieszczenie:
ze skrzyń wycieknie korona albo nowy diabeł
(cześć, to ja- rękopis w fajerkach
plama śliny na poszewce
widz teatru epileptycznego- powie)
obżartusy nadal w ruchu
biesiady specjalnej beztroski
walcodrom na którym sennie
kiwają się amanterie brylantyniarzy
w połatanych smokingach
spalają się nasze królowe
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma